Daily Basis #1 – Boberski i druk 3D
Jakiś czas temu w moim domu pojawiła się drukarka 3d, konkretnie dwie drukarki 3d. Wszystko dzięki uprzejmości dobrego znajomego. Żeby nie było za kolorowo to również za jego sprawą mam kilka teł fotograficznych, dwa stelaże, projektor i trochę innego złomu. Niedługo zrobię jakąś wyprzedaż albo oddam w konkursie, kto by nie chciał zielonej beli materiału 2.7m na 5m? No kto? Wracając do drukarek – postanowiłem wreszcie nauczyć się świadomie obsługiwać to ustrojstwo i tak manipulować parametrami aby wydruki były jak najwyższej klasy. Oto co z tego wyszło…
Na pierwszy ogień poszła drukarka PCL, jedno dyszowa, załadowana białym filamentem. Jestem przesadnym miłośnikiem SAO (Sword Art Online) dlatego do testów posłużył mi model Asuny ściągnięty z internetu. Nie zdawałem sobie sprawy jak gigantyczna ilość darmowych projektów leży na serwerach, cały życie bym nie wydrukował wszystkiego, a mówię o jednej z kilku stron, które znalazłem. Moja testerka nie protestowała dlatego od raz puściłem pierwszy wydruk. Niestety Asuna I szybko umarła śmiercią tragiczną, okazało się, że ustawiłem za cienką podstawę i po kilkunastu minutach dysza drukarki oderwała wszystko od płytki robiąc z wielką pajęczynę plastiku. Asuna II pożyła odrobinę dłużej dopiero po godzinie okazało się, że ostrze miecza ponownie zahacza o głowice. Tym razem zatrzymałem druk zawczasu oszczędzając Iskrze cierpienia. Asuny III i IV spotkał dokładnie ten sam los co poprzedniczki, ale dzięki temu nauczyłem się całkiem sporo o parametrach wsporników, ich wypełnieniu i budowaniu podstaw. Asuna V miała być tą idealną, wszystko zostało ustawione z najwyższą dbałością, wziąłem pod uwagę poprzednie faile i przygotowałem druk doskonały… który po godzinie spartolił się jak wszystkie poprzednie robiąc ogromną plątaninę plastikowych nitek…
Przygotowałem już Asunę VI, ale jakoś wstrzymuje się przed ponownym odpaleniem drukowania, pewnie w weekend wrócę do tematu i miejmy nadzieję nie będę musiał organizować kolejnego pogrzebu. Podzielę się wynikami pracy, do tego czasu wyżej macie obrazek wzorcowy.
To tyle ode mnie w ten pochmurny poniedziałek, do następnego…