W grach bywałem magiem, kowalem, zabójcą, golfistą, kierowcą, wariatem, superbohaterem, a nawet ojcem opiekującym się dzieckiem. Okazało się, że nie miałem okazji wcielić się w tatuatora na usługach mafii, planującego podbić Tokio! Wszystko dzięki magicznemu działaniu swojej sztuki! Jak odnalazłem się w świecie igieł, tuszy, wyłudzeń i podbojów?

Przeglądając zawartość pulpitów mojej Vity, odkryłem dawno zapomnianą ikonę z wizerunkiem uroczej dziewczyny w tiarze. Serię Atelier znałem wcześniej jedynie z internetu i słyszałem o niej sporo dobrego. Łącząc to z faktem, że po Bayonettcie potrzebowałem spokojniejszej rozgrywki, postanowiłem dać tytułowi szansę.

“Conception II: Children of the Seven Stars” to kolejny jRPG ze stajni Atlusa. Można powiedzieć że gra jest połączeniem dungeon-crawlera z symulatorem randkowania. Zasiadając do tego tytułu miałem w miarę sprecyzowane wymagania, solidna i ciekawa fabuła, dobrze zrobiony system walki. Czy dostałem wszystko czego oczekiwałem?

Na przestrzeni lat pojawiło się kilka znakomitych jRPGów osadzonych w świecie Persony. To uniwersum bez wątpienia dałoby się zaadaptować do większości istniejących obecnie gatunków gier. Wydawca postanowił zaskoczyć fanów. Zamiast kolejnego bliźniaczego tytułu, stworzył coś świeżego i niepowtarzalnego. Zaowocowało to wydaniem gry rytmicznej „Persona 4: Dancing All Night”.

Po pierwsze i najważniejsze, jestem wielkim fanem steampunku. Uwielbiam tę stylistykę i ochoczo sięgam po wszystko, co ją zawiera. Zauroczony obrazami w Full Metal Alchemist, zajarany klimatem Wieków Światła zabrałem się za Code:Realize - Guardian of Rebirth, visual novel jedyną w swoim rodzaju. Genialna historia, wspierana mocno przez warstwę graficzną, tworzy niepowtarzalny świat. Tylko od wyobraźni zależy to, co zobaczymy, słysząc skomlące w lesie psy czy gwar Londynu czasów rewolucji przemysłowej. Całości dopełnia urocza główna bohaterka Cardia oraz jej mało znani znajomi - Arsène Lupin, Victor Frankenstein czy Abraham Van Helsing.