Daily Basis #295 – Boberski i nowi pracownicy
Jutro do mojego zespołu dołącza dwóch nowych pracowników, nareszcie nie będę ostatnią zatrudnioną w dziale deweloperskim osobą (po mnie był jeden ziomek ale już go nie ma)! Niestety nowi programiści są juniorami, czyli teoretycznie nie można ich zostawić samych sobie i powinni być pod stałym nadzorem kogoś o większym oświadczeniu. Dla przykładu moim…
Z jednej strony lubię poznawać nowe osoby, a w pracy jest to szczególnie przyjemne bo to zawsze jakaś odmiana od codziennej monotonii. Z drugiej dodatkowy człowiek w zespole jest kolejnym charakterem, którego trzeba się nauczyć. Nasz dział jest w chuj zgrany, jesteśmy w stanie wyjątkowo wydajnie pracować głównie ze względu na to, że znamy swoje słabe i mocne strony, dlatego każdy robi to co wychodzi mu najlepiej. Doprowadzenie do takiego stanu zajęło nam zajebiście dużo czasu, teraz wszystko może się spierdolić…
Oczywiście sporo przesadzam, ponieważ jako grupa nadal będziemy prawdopodobnie pracować równie sprawnie. Jest tylko jedna malutka sprawa, nowe osoby muszą koniec końców zostać zasymilowane. Najgorsze co można zrobić żeby komuś zjebać życie na starcie w nowej formie, to odseparować go od reszty zespołu. Dodatkowy programista, to dodatkowa siła robocza zatem więcej tasków wykonanych w krótszym czasie, niestety na początku będzie zupełnie odwrotnie. Trzeba w końcu powdrażać świeżaków w projekty, czyli poświęcić czas kosztem własnej pracy. Ostatnia próba zwiększenia zespołu nie poszła za dobrze (tak to o tym ziomku pisałem we wstępie), nowy zwolnił się jakoś po trzech miesiącach twierdząc, że nie wyrabia. Mam nadzieję, że tym razem pójdzie lepiej… Głównie dlatego, ze chce mieć w końcu kompetentne osoby, na które będę mógł zwalać to czego nie lubię robić… 😛
To tyle ode mnie w tą pracowniczą środę, do następnego…