Od jakiegoś czasu wszystko dzieję się strasznie szybko, dni lecą jak szalone dodatkowo praktycznie zlewają się w jeden. Jest to szczególnie upierdliwe gdy na tapecie pojawia się weekend. Co jak co ale akurat wtedy mam dużo ważnych spraw do robienia. Granie, oglądanie anime i irytowanie Trika to poważne rzeczy, nie tam jakaś praca zawodowa co to marnuję na nią czas w tygodniu... :P