Daily Basis #202 – Boberski i kolejny dzień

Tytuł symboliczny, dziś jest kolejny dzień zapierdolu, kolejny dzień nadrabiania prawie dwóch tygodni chorowania, kolejny dzień układania planów na następne tygodnie. Pocieszające jest to, że jak się zepnę to trzeciego takiego, przynajmniej w najbliższym czasie nie będzie 🙂

Powiem szczerze, robię tyle ile mogę korzystając z zapasów energii jakie obecnie posiadam. Po prostu mam zamiar zrealizować jak najwięcej, poczynając od rzeczy zaległych i kończąc, o ile bogowie powolną, na kilku bieżących i może nawet paru przyszłych. Oczywiście nie mogę też zapomnieć o klasycznym marnowaniu swojego czasu przed wszystkimi tymi dziecinnymi czynnościami, które tak radośnie uskuteczniam całe swoje dotychczasowe życie 😛 Po prostu nie mam zamiaru wpędzić się w kolejne choróbsko, dlatego również na odpoczynek przeznaczyłem odrobinę dnia.

Trik i ja trochę przystopowaliśmy w gotowaniu, dzieje się tak od czasu do czasu, kiedy mamy już dość konkretnego jedzenia. Wtedy na kilka dni przerzucamy się na dania gotowe lub zamawiane. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak genialnie smakuje biedronkowa lasagne bolognese, ruskie pierogi czy naleśniki z serem i rodzynkami… Chociaż mam świadomość, że gdybyśmy na stałe żywili się takimi rzeczami, to w tym momencie już każde z nas rzygałoby dalej niż widziało. W tym, jak w sumie wewszystkim, trzeba zachować umiar i rozwagę… oraz w takie dni nie zapominać o zwiększonej dawce owoców i warzyw, w końcu chcemy trochę zmienić paletę smaków, nie nabawić się awitaminozy. Boberski bawi i uczy! 😀

To tyle ode mnie w tą kolejną niedzielę, do następnego…

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments