
Daily Basis #264 – Boberski i mówienie wprost
Pierwszy raz w historii tej strony mamy tekst sponsorowany! Oczywiście nie dostaję za to pieniędzy, ani nic podobnego co dla niektórych może być chujowym sponsoringiem, mnie się nawet podoba Po prostu, zostałem wywołany do tablicy, zatem jestem…
Podczas wczorajszej rozmowy, moja dobra znajoma zarzuciła mi temat do przemyślenia. Tak, tak o Tobie piszę! Wiem, że to czytasz kamyczku! W sumie to możliwe, że jednak nie czytasz niemniej zasugerowany temat jest na tyle ciekawy, że się do niego odniosę. Pytanie brzmiało: czy warto mówić ludziom rzeczy wprost? Może na nie odpowiedzieć krótko i rzeczowo: tak, warto! Bo nie w strzeleniu komuś prawdy prosto w ryj jest problem, a w formie w jakiej to uczynimy
“Jesteś chujowy”, “Uważam, że jesteś chujowy”, “W moim odczuciu zdecydowanie nie potrafisz wykonywać tej roboty” – te trzy stwierdzenia są wprost i wyrażają praktycznie tą samą opinię. Różni je jedynie forma, która w tym i w sumie każdym innym wypadku determinuje jak cały komunikat zostanie odebrany. Jest cienka ale wyraźna granica między byciem bezpośrednim, a chamskim i większość ludzi jej nie widzi albo błędnie intepretują swoje własne zachowanie. Ogólnie owijanie w bawełnę jest nieopłacalne bo zazwyczaj jeżeli musisz to robić wobec kogoś, to jest on na tyle durny, że i tak nie zrozumie aluzji. Dlaczego tak twierdze? Ponieważ gdyby nie był cymbałem, wtedy nie trzeba by się było bawić w kotka i myszkę. Nauka z tego taka, zawsze wszystko i wszystkim mów wprost i w twarz, pamiętając żeby nie być chamem i prostakiem. No chyba, że ktoś wyjątkowo nie lubisz… wtedy to już zupełnie inna rozmowa…
To tyle ode mnie w tą bezpośrednią sobotę, do następnego…