Daily Basis #272 – Boberski i Raspberry Pi 4
W expijowie pojawiła się kolejna absolutnie nikomu niepotrzebna elektronika. Za sprawą znajomego maksymalisty (kupił kilka modeli, okazało się, że pasował tylko jeden :P) stałem się dumnym posiadaczem najnowszego Raspberry Pi 4 dodatkowo tej lepszej wersji z 8giga RAMu…
Raspberry Pi to miniaturowy komputer, głównie zabawka do nauki programowania dla dzieciaków oraz sprzęt do robienia przeróżnych automatyzacji dla nerdów. Co bardzie zaawansowani użytkownicy próbują zrobić z Malinki m. in. lokalne centrum dowodzenia swoim “mądrym domem”. Ma to najwięcej sensu jeżeli masz swoją chałupę, a w niej czujniki temperatury, dymu, kamery etc. Wtedy wszystko to można zagregować w jednym miejscu i mieć wygodny dostęp do statystyk, alarmów i całej reszty przydatnych funkcji. Niestety nie mamy domku jednorodzinnego, a dwupokojowe mieszkanie…
…w którym jedynymi rzeczami smart są żarówki LED (kontekst tutaj) i dwa telefony 😛 Jak to mawia jeden z moich znajomych, zawsze trzeba robić możliwie najwięcej wykorzystując dostępne narzędzia, dlatego zaadaptowałem potężny system Home Assistant do sterowania stanem żarówek w dużym pokoju 😀 Jestem zadowolony z efektu, mogę za pomocą panelu dotykowego na jednym z monitorów włączać i wyłączać światło oraz zmieniać jego kolor. Dokładnie to samo mogłem zrobić przy pomocy smartphone ale zdecydowanie nie jest to takie fajne 😛 Kiedyś pokuszę się o zaprogramowanie czegoś naprawdę przydatnego, może jakieś lokalne repozytorium git albo serwer muzyczny z dostępem do bezprzewodowych głośników… Tak… Kiedyś się tym zajmę… Kiedyś… Kiedyś.. Kiedyś. <echo> 😀
To tyle ode mnie w ten malinowy poniedziałek, do następnego…