Daily Basis #314 – Boberski i pomyłka
Dzisiejszy dzień był zdecydowanie lepszy od wczorajszego (więcej informacji tutaj). Wszystko byłoby idealnie, cudownie i pięknie gdybym przestał być sobą i akurat nie odwalił nic głupiego. Niemniej Boberski zawsze pozostanie Boberskim, zatem nie ma możliwości żebym okazyjnie czegoś nie zjebał…
Jak wiecie, a jeżeli nie to a chwilę się dowiecie, co niedzielę na stronie pojawia się recenzja. Od jakiegoś czasu były to książki, które obecnie czytam lub słucham. Mam całkiem pokaźną kolejkę tytułów, które mnie interesują, więc praktycznie co tydzień kończę coś nowego i piszę recenzję. Po mega fajnych “Alchemikach Loom” (recenzja tutaj) postanowiłem na chwilę zmienić nieco klimat i przeczytać sobie polecaną, debiutancką serię autorstwa C. L. Polk “The Kingston Cycle”…
Niestety mój mózg się wyłączył i zamiast zacząć od pierwszego tomu, zabrałem się za drugi… Normalnie nie byłoby problemu, ponieważ na spokojnie przerzuciłbym się na właściwy tytuł, niestety zanim się połapałem co zjebałem zdążyłem się już dość mocno wkręcić w fabułę. No i teraz chuj, seria będzie czytana w kolejności customowej 😛 Również potencjalny tekst na tą stronę będzie recenzją nie pierwszego, a drugiego tomu. Chyba że wszystko nie będzie miało żadnego sensu i będę musiał doczytać początek żeby załapać o co chodzi, wtedy zrecenzujemy sobie całą serię na raz… Istnieje też szansa, że twórczość Polk koniec końców zupełnie nie przypadnie mi do gustu wtedy ta notka pozostanie jedyną, w której o tym wspominam. Poczekamy zobaczymy, jak na razie jest bardzo dobrze ale jak wiemy nie ma znaczenia jak się zaczyna, a jak się kończy… 😛
To tyle ode mnie w ten pomyłkowy wtorek, do następnego…