Ten dzień musiał kiedyś nadejść, po bardzo dobrych tytułach jakie przyszło mi recenzować w ramach moich niedzielnych publikacji, przyszedł czas na jaki zdecydowanie mniej genialny. Z żalem stwierdzam, że D. B. Foryś oraz jej pierwsza książka z trylogii o przygodach Tessy Brown, zupełnie nie trafiły do mojego serca. Ostatnią książką, na której się tak zawiodłem była siódma część przygód Harrego Pottera, a czytałem ją bardzo dawno temu. Widzicie zatem, że miałem nosa do wybierania co najmniej akceptowalnych pozycji, aż do teraz...