Jak to się mówi – szewc bez butów chodzi. Przestrzegałem wszystkich żeby zawsze zapisywali swoją pracę, ponieważ może się coś skopać i stracą wszystko co zrobili. Taki to mądry byłem, ludzi poprawiałem, każdego uczulałem na zagrożenie… i koncertowo spierdoliłem sprawę…
