[Anime] TOP: Komedie - absurdy życia niecodziennego

[Anime] TOP: Szkolny romans, braku nudy w miłości ciąg dalszy

Co tu ukrywać, nasza romansowa topka została najbardziej popularnym tekstem strony expij.pl. Trochę ironicznie się składa, bowiem Trik wspominała że, nie przepada za liniowymi anime, w których miłość odgrywa główne skrzypce. Tym razem ja pogrzebałem trochę w pamięci i okazało się, że widziałem kilka serii, w których śledzenie opowieści było przyjemnością, a naiwność typowa dla japońskich produkcji o miłości nie kłuła w oczy… przynajmniej w moim odczuciu. Głodni kolejnej dawki romansu? Spróbujmy przebić poprzednie zestawienie!

Tonari no Kaibutsu-kun

Tomato no Kaibutsu-kun także znane jako My Little Monster (Mój Mały Potwór) koncentruje się na losach Shizuku Mizutani i Haru Yoshidy. Gdy ten drugi zostaje zawieszony, Shizuku dostaje zadanie dostarczenia mu zaległych materiałów szkolnych. Pomimo że nie zrobiła tego z własnej woli, a jedynie została tak poinstruowana Haru odbiera ją jako wyjątkowo życzliwą koleżankę, co skutkuje postępującym wzrostem fascynacji jej osobą. U obojga bohaterów zaczyna się rozwijać uczucie, każde w zupełnie inny sposób. Mały Potwór to, moim zdaniem, jedno z najlepszych anime szkolno-romansowych ze względu na swoją unikalność, czy to w kontekście bohaterów czy też samej fabuły. Szybko zauważycie, że ani Shizuku, ani Haru nie należą do najnormalniejszych na świecie.

Ocena ogólna:

Kimi Ni Todoke

Moim pierwszym wrażeniem było: “To nie może być dobre anime”, a jednak, pomyliłem się i zdecydowanie jest. Prześliczna, moim zdaniem, animacja i znowu dość oryginalna fabuła sprawiają, że jest to, ponownie, jedno z lepszych anime z motywem szkolnego romansu. Historia skupia się na Kuronumie Sawako and Kazehaji Shoucie. Kuronuma jest osobą nieśmiałą i lekko aspołeczną, co skutkuje opinią dziwadła i pseudonimem Sadako (pączek dla każdego, kto zrozumiał dlaczego). Z drugiej strony Kazehaya to popularny, ogólnie lubiany, łatwo nawiązuje kontakty chłopak – ogólnie przeciwieństwo Sawako. Pokochacie tą parkę tak samo jak ja, historia rozwija się powoli ale warto cierpliwie poczekać.

Ocena ogólna:

Kaichou wa Maid-sama!

Trik powiesi mnie za wrzucenie tutaj tego anime, z jakiegoś powodu całym sercem go nienawidzi.Uważam że odrobinę przesadza, chociaż w moim odczuciu manga jest zdecydowanie lepsza. Ale do rzeczy: Misaki Ayuzawa pracuje jako służąca w “maid cafe” (zostawiam po angielsku, polskie tłumaczenie przyprawia mnie o ból brzucha), aby pomóc finansowo swojej matce. Jest również uczennicą liceum Seika, w przeszłości szkoły wyłącznie męskiej. Jako przewodnicząca rady uczniowskiej ma opinię twardego, bezkompromisowego potwora. Pech chciał, że o jej wstydliwej pracy dowiaduje się Usui Takumi, tajemniczy szkolny przystojniak. Chłopak wykorzystuje zdobytą wiedzę do ciągłego droczenia się z Misaką, co skutkuje całkiem fajnym romansem. Niestety wydarzenia z anime są w kilku miejscach niechronologiczne względem mangi, co skutkuje wielkim WTF na niektóre zachowania bohaterów. Anime kończy się zanim tak naprawdę cokolwiek fajnego się zaczęło dziać, o reszcie przeczytacie w mandze, którą gorąco polecam.

Ocena ogólna:

Sukitte Ii na yo.

Mei Tachibana to typ nieśmiałej osoby (taki Trik w krótkich włosach), dodatkowo nie ufa ludziom i stara się ich trzymać na dystans. Takie zachowanie sprawiło, że przez większość swojego życia była sama – bez przyjaciół, czy chociażby chłopaka (to już nie jak Trik, w końcu jestem ja :P). W wyniku pewnej drobnej pomyłki wpada w oko szkolnego ciacha: Yamato Kurosawy, który postanawia zaprzyjaźnić się z dziewczyną. Mei progresywnie otwiera się do Yamato i świata, któremu daje kredyt zaufania. Skutkuje to bardzo fajnym romansem, z jeszcze fajniejszym zakończeniem. Po raz kolejny dalsze perypetie można doczytać w mandze, również tym razem powiem: warto! Do tego anime mam wyjątkową słabość, ciekawe dlaczego… ^^

Ocena ogólna:

Special A

Anime zaczyna jako głupkowata komedia, wraz z rozwojem fabuły zyskuje bardzo dobrze zbudowany romans. Każdy z bohaterów jest bardzo dobrze skonstruowany i ma swoja unikalną historię co czyni wszystko jeszcze przyjemniejszym. Na pierwszym planie obserwujemy rywalizację Hikari Hanazono i Kei Takishimy. Ta dwójka walczy od zawsze: w każdym aspekcie, miejscu i czasie. Jednym z powtarzającym się gagów (na dłuższą metę monumentalnie męczącym) jest to, że Hikari zawsze jest na drugim miejscu, za Kaiem. Tym samym za każdym razem jest przez niego nazywana “Miss Second Place” (Panienka Drugie Miejsce). Na szczęście produkcja jako całość jest na tyle interesująca, że można wybaczyć ten jeden mały fuckup.

Ocena ogólna:

Ciekawe czy przebiłem Trikowy tekst i stanę się nowym królem strony. Pewnie nie. Niemniej jednak mam nadzieję, że chociaż kilku osobom pomogłem w wyborze serii na wieczorne posiadówki z popcornem. Niestety powoli kończy się lista ciekawych produkcji z gatunku ale może jeżeli połączymy z Trikiem redakcyjne siły powstanie kolejna część. Trzymajcie kciuki! Oczywiście zapraszam do pisania w komentarzach swoich typów.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments