Daily Basis #5 - Boberski i piąteczek

Daily Basis #5 – Boberski i piąteczek

Wreszcie nastał piąteczek, piątunio! Co będę robił w ten zacny weekend? Niestety musicie czytać dalej, żeby się tego dowiedzieć. To najkrótszy wstęp jaki kiedykolwiek napisałem dlatego własnie czytacie nikomu niepotrzebne, nie posiadające żadnej treści zdanie! No, teraz długość się zgadza!

To był męczący tydzień, zdecydowanie dużo eksploatowałem swoje szare komórki, plus pogoda była mocno w kratkę, co też nie sprzyjało zachowaniu postawy wyprostowanej. Szczęśliwie wytrwałem, żyje i nawet robotę skończyłem na zadowalającym etapie. Weekend klasycznie poświecę na granie, oglądanie i generalnie robienie absolutnie niczego. W praktyce muszę rozmontować i wynieść szafę, dokończyć recenzję i pewnie odrobinę ogarnąć tygodniowy burdel w mieszkaniu. Możecie typować czego nie zrobię bo nie byłbym sobą gdybym wykonał wszystko co sobie zaplanowałem 😛

Niemniej nadal mam trochę VNek do ogrania, plus kilka tytułów na dużych konsolach. W razie czego, trzeba się ubezpieczyć. W kwestiach anime trochę przegiąłem i ogólnie nie mam za bardzo ochoty, ale spokojnie, ten stan nigdy nie trwa długo. W praktyce już jutro mogę zmienić zdanie.

Mam ogólny problem z motywacją do robienia czegokolwiek, właściwie do wykonywania czynności ważnych, potrzebnych i przydatnych. Całą reszta idzie mi zadziwiająco dobrze. Pora uwalić się na kanapie i czekać na oświecenie… albo poniedziałek, zależnie czy zostanę pobłogosławiony, czy nie. Warzywienie to w sumie też jakaś rozrywka, średnio rozwijająca ale przynajmniej człowiek odpocznie. Później jest więcej energii na walenie głową w ścianę, że weekend przeleciał i znów trzeba siadać do pracy.

Przy okazji, Trik pieje dzisiaj z obrazka poniżej. Dla mnie to bardziej fakt biograficzny…

To tyle ode mnie w ten zabawowy piątek, do następnego…

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments