[Anime] TOP: Tasiemce - długie i dobre, czyli jak trzymć z widzem przez lata

[Anime] TOP: Tasiemce – długie i dobre, czyli jak trzymć z widzem przez lata

Mam problem z seriami anime, które mi się podobają. Jeżeli zżyje się z bohaterami to po zakończeniu sezonu czuje ogromny smutek, że nie ma nic dalej. Dwanaście czy nawet dwadzieścia cztery odcinki to często za mało, dlatego tym razem skupimy się na tytułach długich. To zestawienie nie będzie jakieś wyjątkowo odkrywcze, ale nie zawsze muszę zaskakiwać wyborami. Teraz moim celem jest dostarczenie produkcji zapewniających doskonałą rozrywkę na długie miesiące. Zapraszam do czytania!

Naruto

Historia z cyklu od zera do bohatera. Przez ponad 700 odcinków będziemy bacznie śledzić losy tytułowego Naruto w jego drodze na szczyt hierarchii shinobi (ninja). To głównie anime o dorastaniu, protagonista z głupiego dzieciaka staje się prawdziwym koksem. Nie jest to w żadnym wypadku produkcja poważna i dramatyczna, chociaż ma nie zaprzeczalnie poważne przesłanie jak również elementy dramatu. Ukoronowaniem wszystkiego są genialne sceny walk i świetnie zarysowane postacie poboczne. Każdy znajdzie coś dla Siebie i co najważniejsze bohatera, z którym będzie w stanie się utożsamić. Produkcja dobitnie pokazuje, że jeżeli czegoś bardzo chcemy nic nie jest niemożliwe.

Ocena ogólna:

Bleach

Tutaj z kolei historia bohatera z przypadku. Protagonista Ichigo w wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności staje się shinigami (japoński bóg śmierci). Zostaje wrzucony do świata, którego nie rozumie zmuszony do walki z jego mieszkańcami. W przeciwieństwie do Naruto mamy tutaj przewodni wątek, główną tajemnicę przewijająca się przez wszystkie odcinki. Początkowo niespójna i nieskładna w dalszych rozdziałach zaczyna nabierać sensu i zaskakiwać kolejnymi rozdaniami. Anime pokazuje, że nie wolno się nigdy poddawać, nie ważne jak kijowo jest, zawsze znajdzie się sposób na wyjście obronną ręką. Po raz kolejny doskonałe walki, świetna kreacja bohaterów i doskonałe historie każdego z nich. Mega pochłaniacz czasu przy jednoczesnym maksymalnym wkręceniu się w opowieść.

Ocena ogólna:

Fairy Tail

Można powiedzieć, że to anime nie ma protagonisty – jedynie bohatera zbiorowego, gildię magów Fairy Tail. To właśnie na niej, a konkretnie jej członkach skupia się cała fabuła. Przez wszystkie sezony obserwujemy to w jaki sposób postacie są ze sobą związane, jak razem walczą, jak wygrywają, jak ponoszą porażkę. Główną cechą każdego bohatera jest ogromny honor i gigantyczna lojalność. To właśnie te wartości pozwalają im przetrwać nawet najtrudniejsze sytuacje. Dodatkowo skoro to magiczni, to i sporo mega fajnej magii pooglądamy. Każdy z członków ma unikatowe charakter,  wygląd, styl ubierania i oczywiście moce oraz styl walki. Dzięki temu zobaczymy wiele widowiskowych starć, a i dla fanów tajemnic również coś fajnego się znajdzie. Genialny miks wszystkiego co w fantastycznych anime najlepsze.

Ocena ogólna:

Black Clover

Kolejne anime o magicznej gildii, z tą różnicą, że główny bohater – Asta, pomimo przynależności do takowej, nie posiada w sobie nawet grama energii magicznej. Produkcja powiela schemat od zera do bohatera. Tytuł dość dokładnie kopiuje strukturę Naruto. Bohaterowie, ich charaktery i  relacje są zaskakująco podobne do tych z  opowieści o młodym shinobi, jednak jak dla mnie w ogóle to nie przeszkadza. Jak kopiować, to od najlepszych. Poza tym cały plot historii jest inny i co najważniejsze bardzo przyjemny w odbiorze. Po raz kolejny widzimy jak ktoś z zaparciem w gonieniu za marzeniami w końcu je dopada. Jest to anime z trochę bardziej wyraźną nutką komediową niż inne, nie zabraknie głupkowatych żartów, dwuznacznych sytuacji i tony nieporozumień.

Ocena ogólna:

Hunter x Hunter

Ostatnie anime jest odrobinę inne niż poprzednicy, bo z pozoru nie ma w nim nic fantastycznego. Główny bohater o imieniu Gon stawia sobie za cel zostanie łowcą – osobą zajmującą się szukaniem skarbów, topieniem i chwytaniem przestępców, czyli ogólnie każdym niebezpiecznym zajęciem jakie możecie sobie wymyślić. W drodze do celu będą towarzyszyć mu niemniej ciekawe osoby, m. in. niedoszły lekarz, czy młody ex-zabójca. W moim odczuciu to anime najpoważniejsze ze wszystkich jakie tutaj przedstawiłem i jednocześnie najsmutniejsze. Historia Gona i jego ekipy pokazuje jak czasami trzeba bezwzględnie stać się silniejszym, tak dla innych jak i dla siebie. Produkcja zawiera też dużo więcej dramatu niż poprzednicy, przynajmniej moim zdaniem. Pomimo poważniejszych tonów bardzo przyjemnie się wszystko ogląda, to anime drogi, a ja takie szczególnie lubię.

Ocena ogólna:

To tyle ode mnie. Przedstawione produkcje należą do grona moich ulubionych, nie tylko jako tasiemce ale jako anime w ogóle. Podsumowując wszystko dostajemy grubo ponad tysiąc odcinków, co daje ponad 500 godzin rozrywki. Ja mam seanse wszystkiego już za sobą, a Wam polecam iść w moje ślady. To zabawa na długie miesiące, może nawet lata w zależności o tego ile i jak często oglądacie, jednak sądzę, że nie pożałujecie czasu spędzonego z produkcjami. Napiszcie też w komentarzu swoje typy, zawszęchętnie je poznam. Może trafi się coś czego jeszcze nie widziałem, a warto?

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments