Daily Basis #90 – Boberski i gry online

Dzisiaj trafiła mnie myśl, że pograłbym sobie w coś online, najlepiej jakies MMO (Wieloosobowa Gra Sieciowa – tłumaczenie dla ludzi żyjących w lesie lub jaskini, opcjonalnie dla mojej mamy, która wiem, że to przeczyta :P). Z jakiegoś powodu te obecne, wypacykowane, trójwymiarowe produkcje nie trafiają do mojego serca. W okolicach 16 mnie olśniło, może by tak powrócić do korzeni i ponownie zagrać w Ultime Online? 🙂

UO jest praktycznie tak stare jak ja, pierwsza wersja została wydana w 1997 roku i do dzisiaj ma bardzo mocną społeczność. Za czasów gimnazjum (tak chodziłem do gimnazjum i nawet moje pokolenie coś ze szkoły wyniosło :P) graliśmy z kumplami na prywatnych, nie oszukujmy się pirackich serwerach. Ja od zawsze byłem nie do końca normalny dlatego sam tworzyłem serwery, pracowałem nad ich oskryptowaniem, a kilka lat temu nawet nad samym emulatorem. Sentyment silny jest młody jedi! Obecnie nie mam za dużo polskich shardów (tak nazywa się serwer UO) ale te zagraniczne nadal są podobnie jak ten oficjalny gry, niestety nadal płatny abonamentowo co miesiąc. Społeczność przez lata mocno się rozwinęła, powstały otwarte klony gry, wersja mobilna, a twórcy emulatorów znacząco je udoskonalili. Brakuje jedynie wersji webowej ale z tego co widzę już ktoś nad nią pracuje. Obecnie Ultima przeżywa drugą, może trzecią lub czwartą młodość 😛

Opcjonalnie można by pograć w Minecraft, nawet znalazłbym ekipę do popytania w klocki online. Tutaj też stawiałem swoje serwery do zmodowanej gry i przez pewien czas regularnie na nich napierdalałem. Słowo użyte nie przypadkowo bo to już nie była gra tylko maniaczenie godzinami, zakrawające o uzależnienie. Grałem tak często i długo, że przyprawiałem Trika o permanentne wkurwienie. Co ja poradzę – jak już grać to na całego 😛 Opcjonalnie mógłbym się wreszcie zając swoją produkcją i stworzyć idealne MMO, w pełni odpowiadające mojej wizji. Mam już cały silnik gotowy, nawet grafika jest przygotowana, trzeba to tylko złożyć to w całość. Może moją chęć grania zmieni się w chęć tworzenia… poczekamy zobaczymy ale przynajmniej teraz jest jakaś nadzieja, że nie rzucę wszystkiego i ruszę wreszcie z robotą 🙂

To tyle ode mnie w sieciową niedzielę, do następnego…

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments