Daily Basis #200 – Boberski i fajerwerki
Dzisiaj kolejne małe święto, już 200 dni czytacie moje codzienne popisy literackie! Nigdy nie przypuszczałem, że wytrwam tak długo, ba myślałem, że walne wszystko po nie więcej niż miesiącu. Każde świętowanie wymaga odpowiedniej oprawy, uznałem fajerwerki za najlepszą możliwą opcje. Oczywiście moje będą lekko inne… 😛
W tym przypadku skupiam się bardziej na eksplozji, niż pięknych kolorowych światełkach. W robocie po raz kolejny wybuchła nam aplikacja, prawdopodobnie jest to ciąg dalszy szopki z WebView (więcej tutaj). Dzisiejsza awaria na szczęście była tylko lokalna. To nasi testerzy znaleźli problem, nie setki tysięcy użytkowników jak to jest zazwyczaj 😛
Zajęło nam kilka godzin żeby chociaż minimalnie zbliżyć się do potencjalnego powodu wywalania aplikacji. Z naszych poszukiwań wywnioskowaliśmy, że jest reklama, jedna konkretna, której załadowanie powoduje zawieszenie się apki. Niestety nie byliśmy w stanie zdeterminować, która z promocji robi rozpierdol, a już na pewno nie wiemy dlaczego. Ledwo zawęziliśmy listę dostawców do potencjalnie tego, przesyłającego felerną reklamę. Analizowanie stacka reklamowego to jest taka zabawa w berka, tylko że gonisz mrówkę mając na plecach przypierdolony plecak z kamieniami oraz oczy zaklejone taśmą i ręce związane drutem. Wesołe jest życie programisty! 😉
Świętowanie okrągłego numerka dzisiejszego tekstu miałem nietypowe musicie to przyznać 😛 Tak zupełnie serio to z racji, że jestem już zdrowy, mam zamiar pooglądać, pograć, wyjść na jakiś spacer i ogólnie nadrobić wszystko co przez ostatni tydzień mocno utrudniało mi choróbsko! 🙂
To tyle ode mnie w ten wystrzałowy piątek, do następnego…