Daily Basis #222 – Boberski i reklamy
Ogromna ilość stron internetowych zarabia obecnie na wyświetlaniu reklam. Taki model biznesowy jest popularny już od jakiegoś czasu ale dopiero po wybuchu globalnej pandemii covid sytuacja stała dramatyczna. Przeglądanie internetu bez odpowiednich filtrów i blokad staje się powoli praktycznie niemożliwe…
Oczywiście nie mam nic do reklam, sam z nich korzystam tak samo tutaj jak i na expij.pl. Różnica jest taka, że u mnie są to po dwie reklamy na stronę, dodatkowo w przemyślanych miejscach. Wszystko było od początku tak planowane aby każdy użytkownik mógł cieszyć się treściami, przy znikomej upierdliwości bannerów. W końcu bez ludzi czytających teksty które publikuję nie będę i tak miał zadnych przychodów z emisji. Dlatego trzeba dbać to to żeby nie odstraszać odwiedzających. Prawda?
No właśnie chuja tam, niektóre strony mają najebane tyle formatów reklamowych, że bez blokowania ich nie da się przeczytać absolutnie nic. Przez właśnie takich stulejarzy większość internautów ma wszelakiego rodzaju blokery. Teraz ludzie specjalnie nie zrobią wyjątku dla mnie, żeby zobaczyć dwa dyskretne bannery, wchodząc na nerda nadal będą wszystko blokować. Podsumowując – kilku nienasyconych kutasów załatwiło zyski reklamowe wszystkim. Co prawda oprogramowanie wyłączające reklamy jest używane głównie na komputerach stacjonarnych, udział których w odwiedzinach stron sukcesywnie maleje. Obecnie popularne, smartfony i tablety ciągle jeszcze wyświetlają praktycznie wszystko ale przy obecnych trendach, nie potrwa to już za długo.
Na koniec taki mój mały apel, drodzy właściciele portali internetowych, nie przesadzajcie ze wszystkim. Możliwe, że minimalnie zwiększacie swoje zyski ale jednocześnie odbieracie pieniądze innym cementując u ludzi wkurwienie na wszelkie reklamy. Zadbajmy żeby wszystkim było dobrze, szczególnie teraz, szczególnie w trym pojebanym kraju…
Tak serio to się nie łudzę nawet, że mentalność nowobogackich ulegnie zmianie. Pochodzenia nie oszukasz, wszyscy Janusze pozostaną Januszami… 😛
To tyle ode mnie w tą reklamową sobotę, do następnego…