Daily Basis #279 – Boberski i urywana praca
Każdy z Was zapewne miał taki dzień, w którym było tyle roboty, że nie bardzo wiedział w co włożyć ręce. Normalnie wystarczy po prostu zacząć i dalej jakoś już leci. Niestety w moim zawodzie, każde zadanie wymaga pewnego, że tak powiem przygotowania mentalnego, co za tym idzie, przełączanie się między wątkami bywa trudne…
Wszystkim się dzisiaj przypomniało, że moje pull requesty wiszą, a wraz z nimi są nie zamknięte zadania. Chyba to już kiedyś tłumaczyłem ale nie zaszkodzi napisać jeszcze raz: pull request (nazywany też merge requestem, nazewnictwo zależne od platformy), to metoda kontroli jakości kodu. Osoba, w tym wypadku ja, wykonuje zadanie i wystawia je do przejrzenia innemu programiście. Ja rzucam PRy do kumpli z zespołu, oni dają swoje mnie. Osoba sprawdzająca weryfikuje zgodność wykonanej roboty z treścią taska, zgłasza swoje uwagi i ostatecznie akceptuje lub odrzuca wszystko. Niektórych ten system wkurwia (w tym czasami również mnie, jak mam zły dzień i ktoś się przypierdala o, w moim odczuciu, bzdury) ale ogólnie to dość dobra metoda.
W robocie wisiały moje dwa PRy, plus oczywiście realizowałem jakiś bieżący task. Przez praktycznie cały dzień przerzucałem się pomiędzy trzema fragmentami kodu. Jedno zadanie tyczyło się logowania profilami społecznościowymi, drugie customowego widoku w lewym menu i trzecie moich ukochanych ANRów (więcej tutaj). Zazwyczaj nie sprawia mi to większych problemów, dzisiaj strzelał mnie jasny chuj i właściwie wszystkie inne… Było ciężko ale wykonałem dwa z trzech zadań, co daje całe 66% skuteczności… 😛 Ja tam jestem z siebie zadowolony… 😀
To tyle ode mnie w ten urywany poniedziałek, do następnego…