Daily Basis #334 – Boberski i ukończone zadanie
Jestem z siebie mega dumny, udało mi się zrobić wszystko co było potrzebne do niedzielnej, południowej publikacji. Dodatkowo absolutnie wszystko jest skończone przed czasem, co akurat w moim przypadku jest raczej rzadkością, bo zazwyczaj robię rzeczy na ostatnią chwilę, czym niemożliwie irytuję Trika… 😛
Na wstępie pytanie/zagadka… Dlaczego dzisiejszy wpis został opatrzony takim, a nie innym obrazkiem? Oczywiście nikt nie napiszę o tym w komentarzu bo jesteście wszyscy smutne fajfusy ale może przynajmniej ktoś będzie miał radochę z rozkminienia 😛 Jeżeli jednak jakiś osobnik się pokusi o komcia, to klasycznie kontener kaktusów będzie do niego wysłany stadem gołębi pocztowych, na wskazany adres. Opcjonalnie coś normalniejszego ale nie uprzedzajmy faktów… 😛 Jak zatem widzicie, zdecydowanie jest o co walczyć…
Trochę zboczyłem z głównego tematu, jak zwykle zresztą. Jestem człowiekiem, który nad wyraz często robi dygresje i wtrącenia, nawet w tym momencie czytacie właśnie to o czym napisałem przed chwilą… 😛 Dobra cholera, do rzeczy! Skończyłem nagrywania, zmontowałem i wrzuciłem na YouTube jako film niepubliczny. Wszystko stanie się dla Was dostępne w niedzielę w samo południe. Jestem zadowolony z efektów ale, jak znam siebie, to na bank zostawiłem jakiegoś babola, opcjonalnie kilka. Nie ma tego złego, będzie co poprawiać za tydzień. Rozwój kurwa! Przynajmniej tak sobie tłumaczę moje roztrzepanie… 😛
To tyle ode mnie w ten skończony z sukcesem piątek, do następnego…