Daily Basis #383 – Boberski i człowiek-sąsiad
Dzisiaj nawiedził mnie człowiek-sąsiad, jak to z tym typem bywa, swoje działania rozpoczął z samego rana, nawet zanim na dobre usiadłem do swojej dzisiejszej pracy. Wychodzi na to, że ten wpis będzie taki trochę super bohaterski…
Jeżeli ktoś nie wiem kim jest ww. złoczyńca i nigdy nie miał z nim do czynienia, to spieszę z wyjaśnieniami. Człowiek-sąsiad to taki najczęściej lokalny osobnik, który za pomocą swojej super mocy wyczuwa kiedy masz coś do zrobienia i zaczyna napierdalać wiertarką udarową, młotkiem lub jakimkolwiek innym głośnym narzędziem. Opcjonalnie zaczyna robić wszystko powyższe dokładnie w momencie zakończenia ciszy nocnej. Jeżeli można tak powiedzieć to ja miałem szczęście i trafił mi się ten pierwszy przypadek. Normalnie bym sprawę olał ale akurat dzisiaj miałem zaplanowane nagrywanie części lektorskiej do niedzielnego filmu, a raczej nie chciałbym żebyście w przerwach między zdaniami mieli głośne napierdalanie w ścianę.
Koniec końców jakoś się wszystko udało zrobić, a nawet poszło stosunkowo szybko. Teraz pozostało mi tylko zmontowanie całości, czym zapewne właśnie się zajmuję. Szczęśliwie plan przemyślałem sobie wcześniej, jak również przygotowałem wszystkie potrzebne materiały dodatkowe, więc zapewne składanie pójdzie mi sprawnie. Inna sprawa, że akurat ten film będzie dużo mniej skomplikowany niż inne, które robiłem. Udanego piąteczku gamonie i nie zapomnijcie o niedzielnej publikacji! 🙂
Rok temu pisałem o tym… 🙂
To tyle ode mnie w ten przyjemniusi piątek, do następnego…