Daily Basis #309 – Boberski i zadanie z piekła
“Mnie to się nie wydaje trudne, to tylko pokazanie/ukrycie/wyświetlenie (wstaw dowolną rzecz)”, najczęściej to właśnie od takiego zdania zaczyna się każda programistyczna katastrofa. Zazwyczaj jestem w stanie szybko zweryfikować ten brak trudności, jednak czasami nawet w większej grupie programistów coś zostanie w tej materii dokumentnie zjebane…
Żeby mniej więcej zrozumieć, o co w tym całym burdelu chodzi potrzebne jest krótkie wprowadzenie, znajdziecie je tutaj i tutaj. Jak widzicie niedługo stukną dwa tygodnie od tamtych wpisów, a zadanie o którym mowa nadal nie zostało skończone. Dodatkowo pracę nad rozwiązaniem problemu przejął mój kumpel ponieważ założyłem, że już opatrzyłem się z kodem i nie widzę czegoś oczywistego. Niestety jak się okazuje on również tego nie widzi i teraz już dwie osoby nie potrafią skończyć tego “prostego taska”…
Denerwuje mnie strasznie gadanie typu: “ale ja nie rozumie w czym jest problem, przecież wystarczy (bla bla bla)”… No kurwa właśnie w tym jest, że nie wystarczy i tylko w teorii robota jest prosta. Zawsze słysząc taki tekst zaczynam toczyć pianę z mordy, bo odbieram to jako podważanie moich kompetencji i deprecjonowanie opinii w temacie. Ja mówię, że coś jest trudne/czasochłonne, a ktoś zaprzecza temu bo wydaje mu się inaczej. Niestety najczęściej na tym wydawaniu się kończy bo rzeczona osoba oczywiście nie ma czasu sprawdzić swojej koncepcji, ma tylko silne przekonanie, że to super łatwe, a ja jestem idiotą… Zazwyczaj takie kocopoły wygłaszają osoby nietechniczne i w takim wypadku można to jakoś przełknąć. Jednak kiedy to kolega programista zaczyna lecieć z taką narracją mam wtedy ochotę zrobić mu poważną krzywdę… Także, no.. nie wymądrzać się za bardzo zanim sami nie sprawdzicie czy przypadkiem nie pierdolicie głupot… 😛
To tyle ode mnie w ten piekielny czwartek, do następnego…