Aby się rozwijać trzeba poszerzać swoje horyzonty myślowe. Zamknięta głowa i konserwatywne poglądy to gwarancja, że zatrzymacie się w życiu, zostawiając świat za sobą. Staram się nie otaczać ludźmi o takich cechach, niestety czasami zdarzają się pomyłki…
Dzisiejszy odcinek DailyBasis ma ponownie charakter informacyjny i traktuje o temacie, który mocno mnie ostatnio zainteresował. Zawsze byłem fanem filmów ze sztukami walki w tle, szczególnie traktujących o Shaolin. Jeżeli tak jak ja zawsze chcieliście wiedzieć jak to wygląda w rzeczywistości, zapraszam do czytania i oglądania dalej… 🙂
Odrobinę się stresowałem dzisiejszym dniem, tak właściwie nie wiem dlaczego, ponieważ wszystko było przygotowane w najdrobniejszych szczegółach… 😛 Zapraszam tutaj po więcej informacji, a wszystkich którzy mają pojęcia o czym gadam, zapraszam od razu do podsumowania dzisiejszej sesji nagraniowej… 🙂
Jak się okazuje do trzech razy sztuka, w tym wypadku dwa poprzednie dni były mega chu… ekhm nieciekawe, dzisiaj wszystko się odmieniło i było znośnie… 😛 Dzięki temu mogłem się przygotować na jutrzejszą sesję nagraniową… Ha! Jedna z moich kolejnych recenzji będzie miała kogoś więcej niż tylko mnie… Konkretnie pięć dodatkowych głosów… 🙂
Miałem nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy niż wczorajszy, jeżeli ktoś chce się dowiedzieć co było wczoraj, zapraszam tutaj po dokładniejszy opis. Jak to się mówi, nadzieja matką głupich, czas kontynuować festiwal irytacji…
Nowy tydzień, nowe wyzwania, kolejne siedem dni radości i emocji… Dzisiaj mamy pierwszy dzień tego festiwalu tęczy i skaczących jednorożców, poniedziałek… Nie wiem kto wymyślił ten dzień i jakim cudem dał mu funkcję bezpodstawnego wkurwiania wszystkich, w tym również mnie…
Klasycznie już zapraszam do obejrzenia mojego dzisiejszego filmu, który znajdziecie tutaj. Oczywiście możecie też subskrybować kanał YouTube (link tutaj) i być na bieżąco ze wszystkimi wrzutkami, które jak na razie są tylko w niedzielę… 😛 Wracając do głównego tematu, postanowiliśmy odwiedzie dzisiaj Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier 2021. Zaskoczeń było co nie miara…
Zero magii, zero fantastyki tylko czysta, niczym nieskrępowana sensacja. Muszę przyznać, że taka odskocznia od moje zwyczajowej tematyki literackiej była mi zdecydowanie potrzebna. Rozsiądźcie się wygodnie, czas zacząć odliczanie do zera…
Nie jestem dobry w gotowaniu per se, to nie moja domena, chociaż lubię myśleć, że po prostu świat jeszcze nie dorósł do mojego geniuszu… Moją malutką pasją jest pieczenie i w tym moim zdaniem sprawdzam się bardzo dobrze…
Dzisiaj samotny piąteczek w robocie, wszyscy z mojego działu, a ja zaiwaniałem z biblioteką reklamową… 🙂 Co ja poradzę, nie lubię z całego serca takich wyjazdów, więc nie bardzo jest mi smutno, że mnie tam z nimi nie ma… Przynajmniej wreszcie był święty spokój… 😛