Nie wierze, że to się stało, dzisiaj mija dokładnie jeden rok od momentu napisania mojego pierwszego wpisu. Notka dotyczyła drukarki 3D i nadal możecie przeczytają tutaj. Nikt, łącznie ze mną nie przypuszczał, że wytrwam tak długo…

Nie wierze, że to się stało, dzisiaj mija dokładnie jeden rok od momentu napisania mojego pierwszego wpisu. Notka dotyczyła drukarki 3D i nadal możecie przeczytają tutaj. Nikt, łącznie ze mną nie przypuszczał, że wytrwam tak długo…
Oczywiście na wstępie, jak zwykle trochę auto reklamy. Zapraszam do obejrzenia nowej recenzji książki, link tutaj. Jestem zadowolony z efektu, a i sam tytuł jest mega ciekawy. Dobra to mamy odhaczone, teraz czas porozmawiać trochę o rudych futrach… 🙂
Po dwóch tygodniach przerwy wracamy z kolejną perełką literatury fantastycznej i fantastyczno-naukowej. Tym razem zatoniemy w w mrocznym i surrealistycznym świecie przyszłości, gdzie śmierć wcale nie jest końcem, a jedynie przerażającym początkiem. Zapraszam do recenzji książki “Gideon the Ninth”, pierwszego tomu serii “The Locked Tomb”.
Korzystając z ładnej pogody postanowiłem pozałatwiać na mieście trochę zaległych spraw i jednocześnie zobaczyć moją kochaną seniorkę. Czas tak szybko płynie na dobrej zabawie dlatego nawet nie zauważyłem, że cała dzisiejsza impreza zajęła mi dobre cztery godziny… 😛
Jakoś mnie tak naszło żeby sobie upuścić pary. Co jakiś czas mam tak, że rzeczywistość zaczyna mnie cholernie irytować i wtedy właśnie te wpisy są idealnym miejscem. Ja czuje się lepiej, a Wy macie rozrywkę… Lub nie… W sumie ważne, że moja głowa odciąża się, a humor poprawia… 😛
Wreszcie się uspokoiło… Nie to żeby było jakoś wyjątkowo źle ale jednak poziom irytacji czynnościami codziennymi, był większy niż np. na takim urlopie 😛 Jednak dzięki temu miałem czas na paczkę zadań porządkowych na stronie… 🙂
Dzisiaj środą i jak zwykle skończyłem nagrywki do mojego kolejnego filmiku. Oczywiście na pierwszy ogień idą te aktorskie, w dalszej kolejności lektorskie no i potem tylko montaż oraz publikacja. Damn zabrzmiało jak by to było proste i szybkie – uwaga, tutaj niespodzianka, nie jest…
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony dzisiejszym dniem, po takim czasie spodziewałem się większego rozpierdolu, a tu się okazuje, że planowanie nowego sprintu dopiero jutro… 😛 Zatem na spokojnie mogę po raz kolejny wrócić do rytmu… 😛
Dzisiaj ostatni dzień mojego urlopu i teoretycznie jestem z niego bardzo zadowolony, tak samo jak z całej reszty tygodnia. Jako pewna celebracja kończącego się wolnego na stronę wjechał filmik, który nie jest recenzją (link tutaj). Tymczasem zapraszam na podsumowanie moich tygodniowych wakacji… 🙂
Drodzy programiści i osoby, które z programowaniem nie mają nic wspólnego. Dzisiaj w Wasze ręce oddaję film, który będzie wybawieniem! Drodzy koderzy, możecie spokojnie linkować moją krótką produkcję każdej nowe osobie w zespole. Od teraz nikt już nie będzie się mógł wykpić stwierdzeniem, że nie wiedział stąd głupie pytanie… 🙂