Daily Basis #9 – Boberski i dobrze wykonana robota
Czytacie kolejny tekst znaczy przeżyłem! O tym dlaczego miałbym trafić do krainy wiecznych łowów możecie czytać tutaj. Udało się w pełni wykonać wczorajszy plan, dzięki temu mam fajny biały ekran do wyświetlania obrazu, rozwijany green screen i dodatkowo wielkie bele materiału nie zalegają za wyrem.
Właściwe we wstępie już napisałem praktycznie wszystko. Z ciekawostek dodam, że biały materiał jest przyklejony na stale na ścianie, a zielone wisi na poprzeczce i trzeba go rozwinąć. Początkowo oba miały być zamontowane tak samo ale uznałem, że nie mam ochoty rozbierać całości tylko po to żeby wymienić kolor. Dwie pieczenie na jednym ogniu!
Z innych ciekawych informacji: dzisiaj dotarła moja paczka ze szkłami kontaktowymi, tymi korekcyjnymi. Pierwszy raz od ponad 30 lat nie mam nic na nosie i widzie wyraźnie, dla mnie to prawie jak zamienienie wody w wino! Miałem również przyjemność odebrać Trikową paczkę, zawsze wtedy radości nie ma końca jak kurierzy mylą moje nazwisko, a potarganiec zawsze wtedy ryje na całego. Faktycznie to takie zabawne… mały, wredny gremlin! Chociaż przyznaję, niektóre wariacje są tak egzotyczne, że nie wymyśliłbym ich nawet gdybym bardzo chciał. Muszę zacząć to spisywać bo niestety z pamięci co lepsze już mi uciekły…
To tyle ode mnie w ten spokojny wtorek, do następnego…