Daily Basis #369 – Boberski i dobra sesja

Dzisiejszy dzień wcale nie był lepszy niż wczorajszy, ale dzisiaj miałem misję… Pomijając demo w robocie, które jak każde demo raczej nie należy do wymagających i stresujących, musiałem nagrać wszystkie 1100 słów do mojego niedzielnego filmu…

Cała robota lektorska zajęła mi ledwo ponad godzinę, co jest obecnie moim rekordem. Wystarczyło podzielić cały tekst na kilka mniejszych akapitów i poszło jak z płatka. Dodatkowo nauczyłem się cenzurować słowa za pomocą klasycznego piknięcia. Niektórzy zaraz zapytają, po co w ogóle używać wulgaryzmów skoro i tak musiałem je wypikać? Ano dowiecie się oglądając niedzielny film, który jest już zmontowany i wyrenderowany. Teraz trzeba tylko zrobić upload oraz ustawić datę i godzinę premiery. Ach… Uwielbiam automatyzację…

Resztę wieczoru poświęcę zapewne na zobaczenie wreszcie całej serii “Marvel Rising”… Trochę się trzeba nakombinować ale można sobie legalnie zobaczyć wszystko w necie. Zresztą i tak nie mam siły na nic więcej, przynajmniej nic konstruktywnego bo na pierdoły czas się znajdzie zawsze i wszędzie 😛 Dodatkowo szykuje się ciepły weekend, więc trzeba się dobrze wyspać żeby jutro i w niedzielę ponaginać sobie po świeżym powietrzu. Udanego piąteczku gamonie! 🙂

Rok temu pisałem o tym… 🙂

To tyle ode mnie w ten sesjowy piątek, do następnego…

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments