W grach bywałem magiem, kowalem, zabójcą, golfistą, kierowcą, wariatem, superbohaterem, a nawet ojcem opiekującym się dzieckiem. Okazało się, że nie miałem okazji wcielić się w tatuatora na usługach mafii, planującego podbić Tokio! Wszystko dzięki magicznemu działaniu swojej sztuki! Jak odnalazłem się w świecie igieł, tuszy, wyłudzeń i podbojów?
![[Recenzja] Tokyo Tattoo Girls, wydziarane marnowanie czasu](https://nerd.rip/wp-content/uploads/2017/12/recenzja-tokyo-tattoo-girls-wydziarane-marnowanie-czasu.jpg)