Daily Basis #375 – Boberski i efekt nadgodzin
Jedno zadanie z roboty zalazło mi za skórę, efektem czego były nadgodziny… Możecie przeczytać o tym tutaj, chociaż wiele więcej niż to co przed chwilą napisałem nie będzie… 😛 Jako że już mi się nie chciało nic edytować dzisiaj zrobimy sobie podsumowanie…
Problem udało się rozwiązać i to dodatkowo w satysfakcjonujący sposób. Niestety jeżeli chodzi o czas to był on daleki od akceptowalnego… Wpadłem dokładnie w tą samą pułapkę, przed którą ostrzegam wszystkim programistów z mniejszym doświadczeniem od mojego. Zafiksowałem się na jednym rozwiązaniu i zamiast spróbować czegoś innego, jakieś alternatywnej koncepcji, rzeźbiłem w kodzie, który jak się później okazało nie miał prawa działać. Zatem nie ważne jak długo bym nad tym siedział i tak nigdy bym tego nie uruchomił…
Zajęło mi to zdecydowanie za długo ale w końcu kopnąłem się czoło, wywaliłem wszystko co zrobiłem i w mniej więcej pół godziny napisałem od początku. Przetestowanie oraz naprawienie pomniejszych błędów zajęło drugie tyle, czyli po godzinie miałem to co chciałem. Coś nad czym wcześniej męczyłem się kilka dni… :/ Moja wczorajsza batalia udowadnia, że nie ważne jak dużo mamy doświadczenia oraz ile błędów naprawiliśmy, czasami każdy z nas wpada w tą samą pętlę i nic nie da się zrobić w temacie. Wygląda na to, że nie jestem w stanie całkowicie wyeliminować takich sytuacji, a szkoda bo to cholerna oszczędność głównie nerwów… Obym tylko w przyszłości orientował się szybciej niż po kilku dniach rzeźbienia w gównie… 😛
Rok temu pisałem o tym… 🙂
To tyle ode mnie w ten efektowny czwartek, do następnego…