Dzisiaj postanowiliśmy udać się ż Trikiem do lokalnego zwierzyńca i nie, nie mam na myśli żadnego akademika. Jak głosi tytuł wpisu celem naszej dzisiejszej wyprawy był ogród zoologiczny, w skrócie ZOO.

Dzisiaj postanowiliśmy udać się ż Trikiem do lokalnego zwierzyńca i nie, nie mam na myśli żadnego akademika. Jak głosi tytuł wpisu celem naszej dzisiejszej wyprawy był ogród zoologiczny, w skrócie ZOO.
Nie samym anime i graniem żyje człowiek, czasami nachodzi mnie też ochota na zobaczenie czegoś w żywymi aktorami 😛 Nie jest to częste zjawisko, ponieważ mało produkcji trafia w moje gusta. Tym razem coś trafiło, więc żal było nie skorzystać…
Dzisiaj, w południe miało miejsce częściowe zaćmienie słońca. Myślę, że raczej nie muszę nikomu tłumaczyć co to jest. Po pierwsze zakładam, że w szkole uważaliście na tyle żeby zrozumieć, zamiast drapać się po tyłkach i patrzeć w sufit. Po drugie, nie oszukujmy się nazwa jest wystarczająco deskryptywna… 😛
Dzisiaj bardzo smutny wpis i tym razem nie jest to żart… Kiedy Trik podrzuciła mi artykuł na temat dzisiejszego protestu w stolicy, przecierałem kilka razy oczy żeby upewnić się czy przypadkiem nie czytam kolejnego wpisy z AszDziennika. Niestety nie czytałem…
Dzisiaj dzień informatyka, święto wszystkich nie do końca normalnych przedstawicieli gatunku ludzkiego. Jest to też idealna okazja, żeby ponownie wyjaśnić kilka kwestii, w tym dlaczego tak bardzo wkurwia nazywanie mnie właśnie PANEM INFORMATYKIEM…
W expijowie pojawiła się kolejna absolutnie nikomu niepotrzebna elektronika. Za sprawą znajomego maksymalisty (kupił kilka modeli, okazało się, że pasował tylko jeden :P) stałem się dumnym posiadaczem najnowszego Raspberry Pi 4 dodatkowo tej lepszej wersji z 8giga RAMu…
Praktycznie wszystkie recenzowane na tej stronie rzeczy, nie ważne czy to gry, anime czy książki, mają w sobie element paranormalny. Po prostu lubię taką, a nie inną stylistykę… Pozwijcie mnie… 😛 Cały świat mistyczny istnieje nie tylko w mediach, ale głównie w legendach i podaniach. Pora na nadprzyrodzoną lekcję historii…
Kolejny wpis z cyklu edukacyjnych, przy okazji pisania tej notki zauważyłem, że mam tendencje do większego zainteresowania takimi treściami w weekend 😛 Skoro mnie coś interesuje, a Wy mam nadzieję jesteście tutaj po to żeby posiedzieć chwilę w mojej głowie, to zakładam że będziecie zadowoleni… 🙂
Raz na jakiś czas każdy musi się wykąpać, nawet jeżeli jest rudym kotem imieniem Masza. Nie uskuteczniamy prania sierściucha za często, ponieważ teoretycznie sama dba o to regularnie. Niestety bywają sytuacje takie jak dzisiaj, gdy nasza interwencja jest naprawdę niezbędna…
Dzisiaj dzień wolny, jak również podobno ważne religijne święto. Zostałem wychowany w katolickiej rodzinie, niestety nigdy nie zrozumiałem wagi i istoty bożego ciała. Mam wrażenie, że już niewiele osób rozumie o co w tym wszystkim chodzi, ludzie gonią na procesje bardziej z przyzwyczajenia, niż duchowej potrzeby…