Wszyscy dzisiaj trąbią o tym, że dzisiejszy wtorek jest bardzo jak wczorajszy poniedziałek… Postanowiłem dołączyć się do tego trendu i też trochę ponarzekać… 😛 Nie no, tak serio to dzisiaj przynajmniej trzy razy pomyliłem nazwę dnia tygodnia, a nawet popieprzyły mi się godziny spotkań dokładnie z tego samego powodu… 😛
Ten piękny i zarazem wolny poniedziałek postanowiłem wykorzystać na ogarnięcie chałupy, ze szczególnym uwzględnieniem mycia okien. Już jakiś czas temu nabyłem zestaw do wykonywania ww. pracy i wreszcie postanowiłem go przetestować!
Wstałem dzisiaj w grobowym nastroju, co idealnie pasuje do dnia. Piszę to trochę przed 10 rano, ponieważ wiem, że mój nastrój nie ulegnie dzisiaj zmianie i później już w ogolę będę miał wyjebane. Zatem, przynajmniej Wam, życzę miłego dnia, wieczoru i udanej reszty wolnego.
Dzisiaj jest wigilia jednego z moich ulubionych świat w roku… Jutro Halloween, czyli najbardziej patetyczny dzień wypełniony gumowymi wilkołakami, tandetnymi wampirami i całą resztą plastikowego syfu… Przygotowania trzeba zacząć już dzisiaj… 😛
Wczoraj były durne życzenia świąteczne, ale przynajmniej prawdopodobnie byłem z nimi pierwszy… 😛 Dzisiaj nie będzie normalnej notki, dzisiaj przychodzę do Was z ważnym piątkowym przesłaniem! Dzisiaj trzeba się bawić, ponieważ przed nami trzydniowy weekend!
Kończy nam się październik, do sklepów zaczynają trafiać, a do niektórych już trafiły kilka tygodni temu, świąteczne dekoracje i akcesoria. Już czas! W końcu to tylko jakieś dwa miesiące! Pomyślałem sobie, w tym roku jakoś się wpasuję w ten cały świąteczny trend… 😛
Zrobiłem napisy do dwóch filmów, zaprojektowałem miniatury do swoich już opublikowanych produkcji, dzisiaj przyszedł czas na napisanie scenariusza do kolejnej. Paradoksalnie, w porównaniu do całej reszty, którą wykonuję od kilku dni, dzisiejsze zadanie było najłatwiejsze… 😛
Kolejny dzień robienia przydatnych, potrzebnych i dawno odkładanych rzeczy. Zgodnie z wczorajszym, dość ogólnym planem postanowiłem ujednolicić miniatury do moich filmów, jak również zrobić czyszczenie kanału… Nagrywam kilka miesięcy, a już mam coś czego się wstydzę… 😛
Wreszcie poczułem się zdecydowanie lepiej i wydaje mi się, że moja choroba jest już na wykończeniu. Najwyższy cholera czas, bo jak dla mnie jedno głupie przeziębienie trwające ponad tydzień to gruba przesada. Tak czy inaczej, z racji nowego tygodnia, postanowiłem robić coś pożytecznego dla świata…
Jak zwykle pragnę Was gorąco zaprosić do obczajenia dzisiejszej wrzutki, link tutaj. Dobra to mamy z głowy, zatem można spokojnie wracać do moich urodzin. Tak, tak, od dzisiaj boberski jest krok bliżej śmierci… 😛 Nie ma to jak być optymistą, prawda?