Daily Basis #150 – Boberski i nowa zdalna rzeczywistość
Skończyła się pewna epoka, w robocie pojawił się oficjalny komunikat, że firma ze stacjonarnej stała się zdalną. O wszystkim było wiadomo już od bardzo dawna, więc nie jest to żadne zaskoczenie. Po prostu dzisiaj stało się coś symbolicznego, ostatecznie pieczętującego nową rzeczywistość.
Daily Basis #149 – Boberski i kardynalna zasada
Jak zapewne się domyślanie, po wczoraj mi już przeszło. Jeżeli ktoś się zastanawia o czym gadam, to zapraszam tutaj. Niestety radość wynikająca z wyjaśnienia wtorkowych niesnasek szybko poszła się jebać. Dlaczego zapytanie? Ano zapraszam do czytania dalej...
Daily Basis #148 – Boberski i wkurw
Po wczorajszym radosnym dniu przyszedł dzisiejszy. O ile początkowo nie zapowiadał niczego niezwykłego, tak wraz z kolejnymi godzinami okazywało się, że równowaga musi być zachowana. Jak człowiek cieszył japę bo słońce i ciepło, to w niedalekiej przyszłości musi trafić na sytuację, która rozpierdoli go od środka.
Daily Basis #147 – Boberski i słoneczna pogoda
Dzisiaj był dobry dzień, pierwszy od bardzo dawna na tyle długo słoneczny, że aż cieszyłem japę z tego powodu. Człowiekowi od razu robi się lepiej na sercu i duszy jak wstając rano nie ogląda szarego nieba, chmur i snujących się wszędzie, wkurwionych na świat bliźnich.
Daily Basis #146 – Boberski i zimowy spacer
Dzisiejszy dzień postanowiliśmy spędzić aktywnie, z racji że mamy niedzielę handlową mogliśmy nie tylko zażyć świeżego powietrze, ale również zrobić zakupy. Takie wypady to zawsze dobra okazja na wymianę poglądów, przedyskutowanie problemów świata i ponabijanie się z ludzi dookoła. Tacy jesteśmy zajebiści! ;)
[Książka] Tylko żywi mogą umrzeć, a czytając prawie podzieliłem ich los
Ten dzień musiał kiedyś nadejść, po bardzo dobrych tytułach jakie przyszło mi recenzować w ramach moich niedzielnych publikacji, przyszedł czas na jaki zdecydowanie mniej genialny. Z żalem stwierdzam, że D. B. Foryś oraz jej pierwsza książka z trylogii o przygodach Tessy Brown, zupełnie nie trafiły do mojego serca. Ostatnią książką, na której się tak zawiodłem była siódma część przygód Harrego Pottera, a czytałem ją bardzo dawno temu. Widzicie zatem, że miałem nosa do wybierania co najmniej akceptowalnych pozycji, aż do teraz...
Daily Basis #144 – Boberski i absurdy sprzętowe
Od jakiegoś czasu opisuje moje przygody z projektem dla pewnej chińskiej firmy, o wzlotach i upadkach oraz o nie możliwej do przecenienia kitajskiej myśli technologicznej. Dzisiaj niewątpliwy absurd całej tej sytuacji osiągnął poziom krytyczny, teraz mam dylemat czy usiąść i roześmiać się głośno, czy może zapłakać...
Daily Basis #143 – Boberski i podniebni żeglarze
"Płynie okręt przez odmęty, nie zwyczajny - lecz zaklęty, z dna wypływa na powierzchnię, a gdy tylko dzień się zmierzchnie, okręt wznosi się do góry nad obłoki i nad chmury i zawisa niespodzianie w lazurowym oceanie. Tam na szczycie srebrnej góry mieszka ptak ognistopióry, żeby w jego piór pożodze ciepło było spać załodze. Błyskawice straż tam pełnią, księżyc srebrną swoją pełnią szmaragdowy mrok oblewa, w którym ptak ognisty śpiewa."
Daily Basis #142 – Boberski i drużyna straceńców
Od ostatniej sesji e Earthdawna minęło tyle czasu, że prawie zapomniałem kim grałem, a już zdecydowanie nie pamiętam nawet ułamka mechaniki, dodam jeszcze, dość skomplikowanej. Moje wcześniejsze przygody w Barsawii są udokumentowane np. tutaj. Dzisiaj rozpoczynamy nowy rozdział, dzisiaj zaczyna się kolejna epicka wędrówka!
Daily Basis #141 – Boberski i pisanie
Ostatnimi czasy większość mojego dnia zajmuje pisanie. Nie ważne czy na stronę, czy w pracy, klępę w klawiaturę jak opętany. Nie mówię tutaj o programowaniu, pisaniu kodów czy komend na serwerze. Mam na myśli komunikaty skierowane do żywych, nie zawsze inteligentnych, ale jednak ludzi.