Zagadki, puzzle, labirynty i układanki lubię nie tylko wirtualnie, również te fizyczne, które trzeba rozbroić manualnie sprawiają dużo frajdy. Niestety nie jest to tania zabawa, dlatego w swojej prywatnej kolekcji mam tylko dwie sztuki. Na YouTube znajduje się ogrom filmów pokazujących różne zagadki wraz z ich rozwiązaniami, ludzie nagrywają się podczas prób, komentują swoje wysiłki i finalnie rozwiązują łamigłówkę. Szczególnie jeden kanał stał się bliski mojemu sercu, prowadzi go iluzjonista - Chris Ramsey.

Znacie sieć sklepów Action? Jeżeli nie to pora najwyższa żebyście poznali, ponieważ mają praktycznie same zalety. Można w nich kupić elektronikę, małe AGD, narzędzia, pościel, garnki, żarówki, słodycze, pokrowce, kable i całą resztę rzeczy, których potrzebujesz, a jeszcze o tym nie wiesz. Dodatkowo sklep ten nie obowiązują godziny dla serników... znaczy seniorów... tak seniorów, bo serniki mnie nigdy nie irytowały :P

Dzisiaj stała się rzecz niesłychana, skończyło nam się Nintendo Switch Online, czyli abonament pozwalający na grę w sieci i teoretycznie dostęp do jakiś darmowych gier. Nie godzi się to tak nie mieć na konsoli online, więc postanowiliśmy opłacić usługę na kolejny rok. Oczywiście jak to z wielkim N bywa, nie odbyło się bez nadużywania słów powszechnie uznanych za niecenzuralne.

Dzisiaj trafiła mnie myśl, że pograłbym sobie w coś online, najlepiej jakies MMO (Wieloosobowa Gra Sieciowa - tłumaczenie dla ludzi żyjących w lesie lub jaskini, opcjonalnie dla mojej mamy, która wiem, że to przeczyta :P). Z jakiegoś powodu te obecne, wypacykowane, trójwymiarowe produkcje nie trafiają do mojego serca. W okolicach 16 mnie olśniło, może by tak powrócić do korzeni i ponownie zagrać w Ultime Online? :)