Szykujcie się na jutro na godzinę dwunastą! Pojawi się wtedy zajebista recenzja, jeszcze bardziej zajebistej serii książek! Teraz pora zrelaksować się po ciężkim dniu i coś sobie pooglądać… Mój wybór był dość tematyczny i padło na serial o łowcy potworów – Grimm… 🙂
Tak jak pisałem wczoraj (link tutaj) postanowiłem zobaczyć ostatni sezon serialu Lucyfer, na który byłem mega napalony od momentu kiedy okazało się, że piaty nie będzie jednak ostatnim w serii. Jak powiedziałem, tak też zrobiłem…
Jestem odrobinę opóźniony w rozwoju, szczególnie ostatnio. Wczoraj pisałem o zwiastunie do szóstego sezony serialu Lucyfer (link tutaj) oraz o tym, że przez miesiąc o nim nie wiedziałem. Okazuje się, że nie byłą to jedyna rzecz, o której nie wiedziałem… Dziś ogarnęła mnie potworna żenada samym sobą…
Od dość dawna nie pisałem o serialu aktorskim, ostatni jaki oglądałem to “Przeznaczenie: Saga Winx”, którego recenzję znajdziecie tutaj. O ile jestem raczej po stronie animacji i zdecydowanie częściej to na ich oglądanie poświęcam swoje wolne, o tyle od czasu do czasu trafię na produkcję spoza mojego głównego nurtu, którą koniecznie muszę zobaczyć. Regularni czytelnicy mogli przeczytać o serialu w ramach cyklu Daily Basis, już kilka tygodni temu (tutaj). Zachęcam wszystkich do zapoznania się ze wspomnianym wpisem, a jak już to zrobicie, zapraszam tutaj na obszerniejszą recenzję.
Nie samym anime i graniem żyje człowiek, czasami nachodzi mnie też ochota na zobaczenie czegoś w żywymi aktorami 😛 Nie jest to częste zjawisko, ponieważ mało produkcji trafia w moje gusta. Tym razem coś trafiło, więc żal było nie skorzystać…
W ten piątek (22/01/2021) na Netflixie swoją premierę miał sześcioodcinkowy serial “Przeznaczenie: Saga Winx”, który po trailerach zdecydowanie nie przypadł mi do gustu. Wyraz swojej frustracji dałem w jednym z wieczornych wpisów (tutaj). Po raz kolejny sprawdza się maksyma, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Tytuł miło mnie zaskoczył ale nie wycofuje się również z niczego co napisałem wcześniej (tutaj). Nadal uważam, że twórcy spartolili swoją robotę, a jednocześnie zrobili naprawdę dobrą produkcję.
Wczoraj już po opublikowaniu tekstu zrobiłem sobie wieczór filmowy, taki z oglądaniem na TV, odpowiednim światłem, napojami i przekąskami. Zazwyczaj ograniczam się jedynie do ekranu komputera i siedzenia przy biurku, wczoraj postanowiłem uwalić się na kanapie i zasymulować wizytę w kinie.
Z dzieciństwa najbardziej zapadły mi w pamięć popołudnia z RTL7, granie w Ultimę Online, Dragon Ball, Generał Daimos i Mortal Kombat. MK było moją pierwszą i do dzisiaj ulubioną bijatyką, grałem we wszystkie poza ostatnią i widziałem każdy nakręcony filmy czy seriale. Moja miłość odżyła po przypadkowym zobaczeniu, że na 2021 planowany jest kolejny, miejmy nadzieję dobry film aktorski.