[Anime] Kuma Kuma Kuma Bear, czyli “Krwawy Miś” w akcji
Zapewne już wiecie, że oglądam dużo anime przeróżnych gatunków. Zazwyczaj staram się nie sugerować internetowymi opiniami, ponieważ często są one tendencyjne albo po prostu złośliwe, bo konkretna osoba nie dostała dokładnie tego, co chciała. Jeszcze rzadszym zjawiskiem jest produkcja tak bardzo trafiająca w mój gust, że aż mam ochotę o tym opowiedzieć. Co bardziej domyślni zapewne już wykoncypowali, że "Kuma Kuma Kuma Bear" spełniła moje oczekiwania, ponieważ inaczej nie czytalibyście tego wszystkiego :) Tak zupełnie na poważnie, jak można nie pokochać długowłosej bohaterki w misiowej piżamie, kopiącej tyłki wszystkim dookoła? No nie da się!
Daily Basis #172 – Boberski i rozluźnienie
Wreszcie ten piekielny tydzień się skończy i jestem pełen podziwu dla siebie, że udało mi się wytrwać bez większego uszczerbku na zdrowiu. W momencie, w którym wysłałem ostatni commit i wreszcie zamknąłem pracową pocztę poczułem, że opuściło mnie całe napięcie i jedyne co mam ochotę robić, to spać...
Daily Basis #171 – Boberski i VB-Audio VoiceMeeter
Dzisiejszy dzień jest jednym z tych, w których jest tyle do zrobienia, że nie wiesz w co najpierw włożyć łapy. Koniec miesiąca, kończący się sprint w pracy i klasyczna deadlinowa sraczka. Do dzisiaj wszyscy mieli terminy w obszarze ignorancji i obudzili się dzisiaj, żeby na dzień przed końcem dojebać worek zmian. Dodatkowo, będąc masochistą postanowiłem, właśnie dzisiaj rozwiązać pewien prywatny problem...
Daily Basis #169 – Boberski i SSL
Jak zapewne widzicie, tak samo Expij jak i Nerd mają swoje certyfikaty SSL, to już taki internetowy standard i nawet część firm hostingowych udostępnia je w wersji podstawowej za darmo. Będąc ultra doświadczonym administratorem i jeszcze doskonalszym webmasterem, zapomniałem o nich i wczoraj wszystkie przedawniły się w tym samym momencie, prezentując uroczy komunikat zamiast odpowiednich stron...
Daily Basis #168 – Boberski i anime na ścianie
Zdecydowanie za mało korzystam z projektora i ekranu (tutaj). Poświęciłem sporo czasu na zamontowanie w dużym pokoju wielkiej białej płachty na ścianie i przygotowaniu odpowiedniego okablowania, a jednak jakoś nie było za bardzo okazji na wykorzystanie wszystkiego. Dzisiaj postanowiłem to zmienić!
Daily Basis #167 – Boberski i energia
Czasami człowiek nie wie jak bardzo jest zmęczony do momentu, w którym porządnie się nie wyśpi. Wtedy dopiero okazuje się, że jechał na oparach i powoli się wykańczał. Nie piszę o tym bez powodu, ponieważ właśnie dzisiaj dopadła mnie dokładnie taka refleksja, jak już wytoczyłem się z wyra w okolicach 9 rano :P
[Felieton] Dziedzictwo kulturowe Jana Pawła II
Początkowo planowałem napisać recenzję znamienitego tworu edukacyjnego jakim jest tytułowe "Dziedzictwo kulturowe Jana Pawła II". Niestety tam nie ma co recenzować, specjalnie nie używam słowa gra, ponieważ nawet patrząc na produkcję przez zamazane okulary, w ciemnym popieszczeniu nocą ciężko tak ją nazwać. Mimo wszystko chciałem podzielić się kilkoma przemyśleniami.
Daily Basis #165 – Boberski i niespodzianki
Dzisiaj zdarzyło się kilka miłych rzeczy na raz, to pewna nowość i raczej nie często aż tyle dobrego przytrafia mi się w tym samym czasie. Moim poprawiaczem humoru były dwa trailery, pierwszy na który czekałem od dłuższego czasu i drugi, którego zupełnie się nie spodziewałem.
Daily Basis #164 – Boberski i niewidzialność
Marzyliście kiedyś żeby mieć pelerynę niewidkę? Dokładnie taką jaką miał Harry Potter. Jeżeli nie, to musieliście mieć smutne życie, jeżeli nie wiecie o czym mówię to, co cóż, wyjdźcie wreszcie spod tego kamienia, pod którym siedzicie :P Żarty na bok, dzisiaj zobaczycie materiał pozwalający na stanie się niewidzialnym!
Daily Basis #163 – Boberski i społeczeństwo
Gdyby w Polsce głupi ludzie świecili, nasz kraj byłby widoczny z orbity... marsa. Patrząc na niektóre grupy społeczne zastanawiam się kiedy zatracą zdolność utrzymania wyprostowanej postawy bo myślenie nie jest ich mocną stroną od dość dawna. Mówi się, że narząd nieużywany zanika, a jednak mózg jest do wielu rzeczy potrzebny, no nie ukrywajmy, nasza przyszłość jaki się mrocznie...