Daily Basis #185 – Boberski i sukces

Dzisiejszy dzień był od początku udany! Nie często się zdarzą, że wszystko wychodzi, a każda rzecz którą robię kończy się sukcesem. Widać w tym tygodniu Lady Fortuna patrzy na mnie przychylnym wzrokiem, przynajmniej w tym momencie… 😛

Nareszcie! Zwycięstwo! Zrobiłem dzisiaj wszystko co planowałem, nic się po drodze nie popsuło, nikt się do mnie nie przypierdolił i każda osoba, z którą rozmawiałem zdawała się uważnie słuchać tego co mówię/piszę (kontekst tutaj). Nie było też żadnych nieprzewidzianych wybuchów zasilaczy, wywalanie korków i innych przyjemności (więcej tutaj). Takie dni w pracy to ja lubię! 🙂

Po robocie też było doskonale, zjadłem sobie jajecznicę z cebulą i szczypiorem, udało mi się kupić tonic bez cukru, a dodatkowo wieczorem gram w Earthdawn z moją zwyczajową ekipą (tutaj przykładowy wpis z odrobiną wyjaśnień :))! Tak sobie myślę, że teraz powinien walnąć jakiś meteor, opcjonalnie rozpocząć się koniec świata… Wtedy było by bardziej to, do czego ostatnio jestem przyzwyczajony… Zawsze może się okazać, że moja postać zginie na dzisiejszej sesji i albo przez cztery godziny będę siedział jak debil i słuchał reszty, albo po prostu sobie pójdę 😛 Biorąc pod uwagę wszystko co napisałem, trzymajcie kciuki żeby nic mi dzisiaj nie spierdoliło doskonałego nastroju i jeszcze doskonalszego dnia 😉 Wszystkie nieszczęścia, katastrofy, apokalipsy zombie i kolejne irytujące wystąpienia członków rządu mogą poczekać do jutra!

To tyle ode mnie w ten szczęśliwy czwartek, do następnego…

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments