Tag: Earthdawn

Daily Basis #382 – Boberski i smoki

Ten piękny czwartek sponsorują smoki, tym razem nie w wersji animowanej, a książkowej. Okazuje się, że krótka forma literacka fantasy wcale nie musi być gówniana, nawet jeżeli jest pisana przez specjalizującego się w nieco innych gatunkach autora oraz zawiera dużo uproszczeń fabularnych…

Daily Basis #316 – Boberski i giercowanie

To że wczoraj cały dzień ziewałem i generalnie wszystko mi się dłużyło, nie było przypadkiem…. Wyczuwam tutaj działanie wielkiego złego oraz atak na moją dup… znaczy duszę, chodziło mi o duszę… Tak serio to nie mam pojęcia czy to pogoda, czy inne cholerstwo ale dzisiaj nie było wcale lepiej, a teoretycznie nawet się wyspałem…

Daily Basis #234- Boberski i przyszłość

Wszystko zdaje się iść w coraz lepszą stronę. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej przekonany, że coś się wreszcie ruszy w tym zapyziałym grajdole i będę mógł prawidłowo przywitać rodzącą się w bólach wiosnę! Jedyne co mam ochotę obecnie wykrzyczeć to: najwyższa kurwa pora!

Daily Basis #186 – Boberski i dobra passa

Pamiętacie wczorajszy wpis o farcie i przypływie dobrej fortuny? Jeżeli nie to koniecznie musicie nadrobić go tutaj, jeżeli poznacie kontekst dalej będziecie więcej rozumieć. Myślałem że to jednorazowy uśmiech losu, a tu niespodzianka – dzisiaj również wszystko poszło zajebiście, a był dzień demo!

Daily Basis #185 – Boberski i sukces

Dzisiejszy dzień był od początku udany! Nie często się zdarzą, że wszystko wychodzi, a każda rzecz którą robię kończy się sukcesem. Widać w tym tygodniu Lady Fortuna patrzy na mnie przychylnym wzrokiem, przynajmniej w tym momencie… 😛

Daily Basis #157 – Boberski i zapierdol

Dzisiaj doświadczyłem zapierdolu najwyższej kategorii, nie wiedziałem w co ręce włożyć, a akurat każda osoba na ziemi postanowiła mieć do mnie jakąś sprawę. Wczoraj nikt się nie odzywał, dwa dni temu ludzkość miała mnie w dupie, tydzień wcześniej wszechświat udawał, że nie istnieję. Dzisiaj wszyscy uznali, że pora mi dowalić…

Daily Basis #143 – Boberski i podniebni żeglarze

“Płynie okręt przez odmęty, nie zwyczajny – lecz zaklęty, z dna wypływa na powierzchnię, a gdy tylko dzień się zmierzchnie, okręt wznosi się do góry nad obłoki i nad chmury i zawisa niespodzianie w lazurowym oceanie. Tam na szczycie srebrnej góry mieszka ptak ognistopióry, żeby w jego piór pożodze ciepło było spać załodze. Błyskawice straż tam pełnią, księżyc srebrną swoją pełnią szmaragdowy mrok oblewa, w którym ptak ognisty śpiewa.”

Daily Basis #142 – Boberski i drużyna straceńców

Od ostatniej sesji e Earthdawna minęło tyle czasu, że prawie zapomniałem kim grałem, a już zdecydowanie nie pamiętam nawet ułamka mechaniki, dodam jeszcze, dość skomplikowanej. Moje wcześniejsze przygody w Barsawii są udokumentowane np. tutaj. Dzisiaj rozpoczynamy nowy rozdział, dzisiaj zaczyna się kolejna epicka wędrówka!