Daily Basis #183 – Boberski i spotkanie integracyjne
Możnowładcy mojej firmy postanowili, w tych ciężkich czasach, przeznaczyć kilka złotych monet na spotkania integracyjne. Wybieramy co chcemy robić, co przy tym zjeść i się napić, a pracodawca płaci za wszystko. Dzisiaj pierwsza edycja, miejmy nadzieję cyklicznej imprezy...
Daily Basis #182 – Boberski i usterka
Dzisiejszy dzień, pomimo że słoneczny to jednak był smutny. To własnej dzisiaj opuścił mnie bliski przyjaciel, mój wierny kompan, na dobre i złe. Najsmutniejsze jest, że wcale nie był stary i zdecydowanie miał przed sobą jeszcze wiele lat... Niestety nie było mu dane cieszyć się dalej życiem...
Daily Basis #181 – Boberski i Harry Potter
Dzisiaj dopadła mnie nostalgia, wraz z pisaniem recenzji gry mobilnej Harry Potter: Hogwarts Mystery, którą możecie przeczytać tutaj. Tyle fajnie spędzonego czasu, tak dużo miłych wspomnień z siedzenia z książką, paczką chipsów i Coca Colą. Aż mnie naszła ochota na ponowną lekturę... :P
[Recenzja] Harry Potter: Hogwarts Mystery – świat magii w Twojej kieszeni
Nie będzie nawet grama przesady w słowach, że wychowałem się na książkach opisujących przygody Harrego Pottera. Antologia J.K. Rowling umiliła mi niezliczoną ilość popołudni i wieczorów, byłem zachwycony stworzonym przez autorkę światem i absolutnie nic nie mogło mnie oderwać od czytania. Zagrałem chociaż kilka godzin w każdą dostępną grę, jak również obejrzałem wszystkie filmy, niektóre po kilka razy. Byłem nawet "uczniem" wirtualnego Hogwartu, popularnej niegdyś przeglądarkowej grze osadzonej w książkowych realiach. Jak zapewne się domyślacie kiedy światło dnia ujrzała licencjonowana gra mobilna, nie mogłem przejść obok niej obojętnie...
Daily Basis #179 – Boberski i danie z kubka
Dzisiaj ja byłem kucharzem! Chociaż to określenie jest trochę na wyrost, ponieważ jedyne co zrobiłem to podrasowanie gotowej zupki instant :P Nie korzystamy z tej metody za często, bo wykonanie całości od podstaw jest smaczniejsze i zdrowsze, jednak dzisiaj sytuacja okazała się wyjątkowa!
Daily Basis #178 – Boberski i łazienka
Pragnę wszystkim przypomnieć, że jestem wyjątkowy, można wręcz powiedzieć - unikalny niczym biały kruk! Wszyscy inni ludzie na tym świecie robią gruntowne sprzątanie łazienki w sobotę, opcjonalnie niedzielę. Debile... w weekend się odpoczywa, dlatego w ramach swojej niepowtarzalności postanowiłem wsiąść na szmatę dzisiaj po robocie! :P
Daily Basis #177 – Boberski i drukarka
Po wielu latach oczekiwania w Expijowie pojawiła się klasyczna drukarka atramentowa - nic nadzwyczajnego, tani Canon, absolutnie bez fajerwerków, za to ze skanerem. Od czasu, do czasu potrzebujemy wydrukować kartkę lub dwie, dlatego fajnie móc to zrobić u siebie w domu. Paczka trafiła do nas bez uszkodzeń, problemów przysporzyła sama konfiguracja...
Daily Basis #176 – Boberski i gorący klej
Jednym z moich ostatnich odkryć był klej na gorąco! Tak wiem, jestem zacofany i cały świat już dawno korzystał z niego ciesząc się szybkimi efektami i wygodą stosowania. Nie wszędzie nadaje się taśma montażowa, o wierceniu dziur już nie wspominam, dlatego przydaje się czasami coś tradycyjnie przykleić. Po co właściwie o tym wszystkim piszę? Ano dlatego, że dzisiaj uzmysłowiłem sobie zastosowanie tego zacnego spoiwa, o którym wcześniej nie pomyślałem...
Daily Basis #175 – Boberski i tłumaczenia
Na Nerdzie pojawiła się eksperymentalna funkcja, widoczna dla wszystkim odwiedzających w lewym górnym roku strony. Postanowiłem iść w międzynarodowość i od dzisiaj wszystkie materiały na stornie, dotychczasowe i przyszłe, będą tłumaczone na język angielski!
[Anime] Kuma Kuma Kuma Bear, czyli “Krwawy Miś” w akcji
Zapewne już wiecie, że oglądam dużo anime przeróżnych gatunków. Zazwyczaj staram się nie sugerować internetowymi opiniami, ponieważ często są one tendencyjne albo po prostu złośliwe, bo konkretna osoba nie dostała dokładnie tego, co chciała. Jeszcze rzadszym zjawiskiem jest produkcja tak bardzo trafiająca w mój gust, że aż mam ochotę o tym opowiedzieć. Co bardziej domyślni zapewne już wykoncypowali, że "Kuma Kuma Kuma Bear" spełniła moje oczekiwania, ponieważ inaczej nie czytalibyście tego wszystkiego :) Tak zupełnie na poważnie, jak można nie pokochać długowłosej bohaterki w misiowej piżamie, kopiącej tyłki wszystkim dookoła? No nie da się!