Dzisiaj w nocy, chociaż tak konkretnie to nad ranem, mogliśmy zobaczyć ciekawe zjawisko astronomiczne zwane Pełnią Różowego Księżyca. Szczęśliwie niebo było bezchmurne co ostatnio nie jest wcale tak częste, szczególnie w nocy. Uważam, że fajnie jest sobie od czasu do czasu popatrzeć w niebo i popodziwiać naszego ziemskiego satelitę…
Zmiany, zmiany, czas na zmiany. Przyszła wiosna i postanowiliśmy lekko zmodyfikować nasze domowe biura, wszystko w imię zachowania jak najwięcej zdrowia psychicznego. W końcu ile można siedzieć przy tym samym biurku, na tym samych krześle, przy tym samym komputerze… Prawda? 😛
Dzisiaj notka uświadamiająca, jak podnieść jakość swojego życia na pandemii, jednocześnie nie spasając się jak świnia. Wbrew obiegowej opinii, szczególnie w kwestiach kulinarnych jest to wyjątkowo proste do osiągnięcia. Tak drodzy czytelnicy, można jeść znacznie, dużo i zdrowo. Dzisiaj przedstawię Wam pierwszy krok, do tego…
Wielokrotnie podkreślałem, że jestem wielkim fanem urban fantasy, dlatego gdy tylko w moje ręce trafia jakakolwiek książka z tego gatunku, nie mogę przejść obok niej obojętnie. Tytułową “Szamankę od umarlaków” autorstwa Martyny Raduchowskiej lubię i znam od dość dawna ale dopiero niedawne odkrycie i przeczytanie trzeciej części cyklu z 2019 roku pt. “Fałszywy Pieśniarz”, skłoniła mnie to napisania tego tekstu. Zatem zapraszam wszystkich do Wrocławia, miasta duchów, demonów oraz Wydziału Opętań i Nawiedzeń…
Wiedziałem, że nauka klasycznego rysunku będzie ciężka, wymagająca sporo samozaparcia, spokoju oraz anielskich wręcz pokładów cierpliwości i pozytywnej energii (kontekst tutaj). Niestety nie miałem pojęcia o swoich kardynalnych brakach i fakcie, jak cholernie długa droga jest jeszcze przede mną… 😛
Nareszcie piąteczek, w tym tygodniu dzień wyjątkowo wyczekiwany (o irytującym czwartku możecie przeczytać tutaj). Szczęśliwe dzisiaj było na tyle dobre, że dostałem sporo pozytywnej energii, która jak zakładam bardzo się w weekend przyda. Szczególnie biorąc pod uwagę co będę dokładnie robił… 😛
Czwartek od wielu lat nosi miano dnia kupy, ponieważ jest najgorszym w tygodniu. Człowiek jest już tak zmęczony wszystkim, że najchętniej urwałby łeb każdemu, kto w swojej głupocie zapragnie o coś zapytać. Nie zawsze tak jest, czasami przechodzimy wszystko spokojnie. Niestety dzisiaj, nie było mi to dane…
Jestem dumnym posiadaczem bogatego zarostu, co widać po logi strony lub komiksach publikowanych na expijowie. Nadmiarowe owłosienie na ryju wymaga pielęgnacji i to stosunkowo czasochłonnej, jeżeli chcemy mieć spektakularne efekty…
Dzisiaj w pracy mój przełożony zaproponował małą zabawę, mającą na celu zwiększenie skupienia, a co za tym idzie produktywności. Jako że jestem pierwszy do wszelakich inicjatyw tego typu, punktualnie pojawiłem się w wyznaczonym pokoju Google Meet… 🙂
Globalnym problemem w dzisiejszych czasach jest monumentalna wręcz nuda. Nawet osoby takie jak Trik czy jak od czasu, do czasu po prostu nie mają pojęcia co ze sobą zrobić. Przeszukując nieskończoności internetu trafiłem jakiś czas temu na serię Taskmaster. Może to jest jakiś pomysł? 😛