Daily Basis #117 – Boberski i Windows Server
Na co dzień pracuje na swoim wiernym PC z Win 10, to kwestia wygody i łatwości w dostosowywaniu wszystkiego. W swoim życiu pracowałem też na kompach z MacOS, jak również z przeróżnymi dystrybucjami Linuxa i to właśnie on daje największe możliwości, ale niestety potrafi również najbardziej zirytować. Niemniej do serwerów nadaje się zdecydowanie najlepiej, a jednak tytuł tej notki sugeruje, że zdradziłem ukochanego pingwinka na rzecz okienkowego potwora...
Daily Basis #116 – Boberski i nowy rok
Siemano, mamy nowy rok, świat nadal się kręci, a kretyni nadal napierdzielają fajerwerkami, pomimo że jest 21 kolejnego dnia. Nasza zabawa sylwestrowa kręciła się dookoła jedzenia pokrojonych serów, picia drinków, gadaniu na wszystkie możliwe tematy i niestety niańczeniu kota w okolicach północy, bo się kutasy nie mogły powstrzymać od rzucania petard hukowych pod naszym balkonem...
Daily Basis #115 – Boberski i ostatni dzień roku
Dzisiaj ostatni dzień tego zajebistego roku, dużo się wydarzyło, cały świat zatrzymał się i zaczął kręcić w kółko, jak kot ganiający własny ogon. Wiele się rozpadło, jeszcze więcej skończyło, dzisiaj kończy się gehenna i ten dzień powinien być symbolem, niech w następnym roku wszyscy wreszcie się podniosą i ponownie ruszą do życia. Świat już nigdy nie będzie taki jak był jeszcze 10 miesięcy temu, ale inne nie znaczy gorsze, musimy wszyscy jedynie mieć odrobinę zawziętości do ogarnięcia własnego podwórka. To właśnie jej z całego serca Wam życzę na ten nadchodzący rok! Trik i ja odmeldowujemy się do grania i picia, a Wam z całego serca życzymy Szczęśliwego Nowego Roku! :)
Daily Basis #114 – Boberski i dzień przed końcem roku
Jestem niezmiernie zadowolony nad czym spędziłem przedostatni dzień tego pięknego roku (dla niekumatych, to ironia :P). Zamiast korzystać pełną piersią z urlopu, oglądać seriale, grać w gry czy nawet kończyć pracę serwerową, o której pisałem wczoraj, ja babrałem się w brudnej wodzie...
Daily Basis #113 – Boberski i Parse Server
Tak jak wspomniałem wczoraj, zostało mi kilka rzeczy do zrobienia, jeszcze w tym roku. Teoretycznie nie jest to żaden oblig, ale jak już człowiek sobie coś zaplanuje to najlepiej to zrealizować, zmiana terminów nie powinna następować bez naprawdę ważnego powodu. Takie zachowanie sprawia, że rzeczy są zrobione, a nie odkładane w czasie na bliżej nieokreślone nigdy. Boberski bawi i uczy :P
Daily Basis #112 – Boberski i urlop
Dzisiaj normalny dzień pracujący, znaczy wszyscy poszli do roboty męczyć się w oczekiwaniu na kolejne trzy dni wolnego. Szczęśliwie ja nadal mam urlop i jest on tym bardziej zajebisty, bo inni muszą wstawać rano i wychodzić na zimno, ja nie! Taka mała, wredna satysfakcja :P
Daily Basis #111 – Boberski i po świętach
Święta, święta i po świętach. Nie ukrywam, że przyjmuję to z wielką ulgą, ponieważ wreszcie odpocznę :P Jako, że to nasz pierwszy grudzień razem, pierdykniemy sobie małe podsumowanie, co byście wiedzieli czego nie musicie nawet na sekundę żałować :P
Daily Basis #110 – Boberski i świąteczne wiadomości
Uwielbiam czytać poranne wiadomości, nigdy nie wiem co mnie zaskoczy i o jakim przykładzie monumentalnego braku mózgu się dowiem. Przyznam że obecnie otwieram moją tablice informacyjną z lekką dozą strachu, co to się tam w naszym pięknym kraju znowu odpierdoliło...
Daily Basis #108 – Boberski i wigilia
Dzisiaj wigilia Bożego Narodzenia, z tej oto okazji wszystkim czytającym chciałbym życzyć spokoju w tych dziwnych czasach. Żebyście wytrwali i nigdy nie zwątpili ani w siebie, ani tym bardziej w swoje marzenia. Niech bogowie mają Was w swojej opiece - jedzcie, pijcie i bawcie się dobrze grając, oglądając anime czy robiąc cokolwiek innego co lubicie! Nie pozwólcie sobie wmówić, że jesteście na coś za starzy, lub jakaś rzecz jest dziecinna, a co najważniejsze zawsze bądźcie w zgodzie z samym sobą!
Daily Basis #107 – Boberski i ostatni dzień
Jutro wigilia, a dzisiaj odrobina zapierdolu. Ostatni dzień pracy przed urlopem: wszystko nie działa, każdy coś chce, ludzie krzyczą, koty miałczą, renifery biegną, Mikołaj przesadził z ciastkami, Chińczycy przesadzili z ryżem. Ogólnie talibański festyn...