Daily Basis #436 – Boberski i poszukiwania
Jeżeli chce się żyć zdrowo, a w szczególności odżywiać się w ten sposób, potrzebny jest minimalny wysiłek. Kiedyś trzeba było spotykać się z ludźmi, zapisywać do specjalistycznych klubów, czy szukać w bibliotekach odpowiednich książek. Dzisiaj mamy internet...
Daily Basis #338 – Boberski i groch z kapustą
W każdym domostwie w końcu pojawia się jeden i ten samy dylemat: co byśmy zjedli na obiad? Dzisiaj przyszedł czas na Trika i mnie. Już mieliśmy się zacząć bić i wrzeszczeć na siebie: "pizza!", "nie, bo burger", "ma być pizza!", kiedy to nasza zamrażarka podsunęła idealne rozwiązanie...
Daily Basis #311- Boberski i nowości
Biorąc pod uwagę obrazek oraz tytuł dzisiejszego wpisu, dla niektórych może być zaskoczeniem, że nie o anime będzie mowa :P Po prostu nie mogłem znaleźć nic odpowiedniego do tematu, więc pojawił się Souma (ten ziomek tak się nazywa... to kucharz.. ech gdzie Wy się chowaliście... :P).
Daily Basis #298 – Boberski i catering
Mamy dość specyficzne potrzeby żywieniowe, znaczy Trik i ja, dlatego nie często coś zamawiamy, a raczej gotujemy. Jednak w życiu każdego przychodzi czas, w którym nie chce się człowiekowi stać nad garami i kuchenką. Wtedy do akcji wkraczają cateringi z dowozem...
Daily Basis #290 – Boberski i burgery
Gdybym miał wybrać jedzenie, które mógłbym spożywać nieprzerwanie do końca życia byłyby to kanapki, sałatki, pizza i właśnie tytułowe burgery! Tak, tak, wiem jest tego trochę i w ogolę pewnie powinienem wybrać tylko jeden rodzaj bla, bla, bla... Moja storna, mój wpis, moje zasady... deal with it! :P
Daily Basis #140 – Boberski i pączki
Dzisiaj wziąłem się ponownie za pieczenie! Nie mogę być gorszy od Trika i jej genialnej fit szarlotki, dlatego zaraz po godzinach dla serników ruszyłem do sklepu celem zakupienia ostatniego, kluczowego składnika. W przerwie między kolejnymi zadaniami w pracy, zabrałem się za tworzenie swojego arcydzieła...
Daily Basis #135 – Boberski i weterynarz
Szczęśliwie dzisiaj zmarzlina znacznie odpuściła, gdyby było inaczej moje zadanie znacznie by się utrudniło. Cóż to takiego ważnego, królu złoty dzisiaj robiłeś, zapytacie. Ano trzeba było wreszcie zabrać naszego sierściucha, zwanego Maszą, do weterynarza na okresowe badania.
Daily Basis #116 – Boberski i nowy rok
Siemano, mamy nowy rok, świat nadal się kręci, a kretyni nadal napierdzielają fajerwerkami, pomimo że jest 21 kolejnego dnia. Nasza zabawa sylwestrowa kręciła się dookoła jedzenia pokrojonych serów, picia drinków, gadaniu na wszystkie możliwe tematy i niestety niańczeniu kota w okolicach północy, bo się kutasy nie mogły powstrzymać od rzucania petard hukowych pod naszym balkonem...
Daily Basis #111 – Boberski i po świętach
Święta, święta i po świętach. Nie ukrywam, że przyjmuję to z wielką ulgą, ponieważ wreszcie odpocznę :P Jako, że to nasz pierwszy grudzień razem, pierdykniemy sobie małe podsumowanie, co byście wiedzieli czego nie musicie nawet na sekundę żałować :P