Uwielbiam czytać poranne wiadomości, nigdy nie wiem co mnie zaskoczy i o jakim przykładzie monumentalnego braku mózgu się dowiem. Przyznam że obecnie otwieram moją tablice informacyjną z lekką dozą strachu, co to się tam w naszym pięknym kraju znowu odpierdoliło…
Dzisiaj wigilia Bożego Narodzenia, z tej oto okazji wszystkim czytającym chciałbym życzyć spokoju w tych dziwnych czasach. Żebyście wytrwali i nigdy nie zwątpili ani w siebie, ani tym bardziej w swoje marzenia. Niech bogowie mają Was w swojej opiece – jedzcie, pijcie i bawcie się dobrze grając, oglądając anime czy robiąc cokolwiek innego co lubicie! Nie pozwólcie sobie wmówić, że jesteście na coś za starzy, lub jakaś rzecz jest dziecinna, a co najważniejsze zawsze bądźcie w zgodzie z samym sobą!
Jutro wigilia, a dzisiaj odrobina zapierdolu. Ostatni dzień pracy przed urlopem: wszystko nie działa, każdy coś chce, ludzie krzyczą, koty miałczą, renifery biegną, Mikołaj przesadził z ciastkami, Chińczycy przesadzili z ryżem. Ogólnie talibański festyn…
Dzisiaj pierwszy dzień po końcu świata, pisałem o tym wczoraj i możecie przeczytać to tutaj. Może nie mamy apokalipsy zombie i w planetę nie przykurwił wielki kosmiczny bajbor, ale jednak coś się skończyło, oczywiście poza moją siłą do śmiania się z tego wszystkiego. No co, już mnie brzuch boli… 😛
Dziś 21 grudnia, mój staruszek wywnioskował z ruchu planet czy innych fusów, że dzisiaj coś się stanie. Jeżeli chodzi o mojego ojca to zapraszam tutaj po więcej info, a jeżeli chodzi o całą złowieszczą wróżbę i nieuchronną zagładę ludzkości… to w sumie czytajcie dalej.
Kolejna recenzja książki, tym razem polskiej autorki – Katarzyny Bereniki Miszczuk. Zdecydowałem się ponownie na tekst tego typu nie ze względu na tematykę (chociaż ta jest jak dla mnie mega fajna i ciekawa), a bardziej na pomysłowe wplecenie światowego kryzysu w fabułę. Autorka po 8 latach zgrabnie wróciła do serii tworząc kolejną przebojową historię Wiktorii i jej niebiańsko-piekielnej menażerii. Jeżeli chcecie się dowiedzieć co tak naprawdę było powodem tegorocznego międzynarodowego kryzysu, zapraszam do przeczytania całości mojego tekstu!
Mieszkamy na przedostatnim piętrze, nad nami są tylko dwa koty i nie nie jest to przenośnia. Tam faktycznie mieszkają TYLKO dwa sierściuchy, nikt więcej. Starsza właścicielka przeprowadziła się do kogoś z rodziny żeby się nim zaopiekować zostawiając zwierzaki głównie samym sobie. Tacy to odpowiedzialni ludzie mieszkają w moim bloku…
Tradycja świąteczna, która niestety najlepiej zapadła mi w pamięć to sprzątanie. Czy to przed bożym narodzeniem, czy przed wielkanocną zawsze robiło się gruntowne porządki, których szczerze z całego serca nienawidziłem. Teraz sam w tym czasie zakasam rękawy i krótko mówiąc zapierdalam 🙂
W życiu każdej strony z recenzjami nadchodzi czas zawierania umów z producentami i wydawcami. W zamian za recenzje otrzymuje się przedpremierowe gry, często na długo przed oficjalną datą. Również expij ma kilku dostawców, tylko problem, że obecnie nie mają za bardzo co dostarczać…
Dzisiaj mamy małe święto, przynajmniej dla mnie bo w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem, że ono nadejdzie. Znam siebie, regularność i dyscyplina to nie pojęcia, które mam zapisane w DNA 😛 Jestem lekkoduchem i leniem, a jednak się udało! 🙂