Wielokrotnie podkreślałem, że jestem wielkim fanem urban fantasy, dlatego gdy tylko w moje ręce trafia jakakolwiek książka z tego gatunku, nie mogę przejść obok niej obojętnie. Tytułową "Szamankę od umarlaków" autorstwa Martyny Raduchowskiej lubię i znam od dość dawna ale dopiero niedawne odkrycie i przeczytanie trzeciej części cyklu z 2019 roku pt. "Fałszywy Pieśniarz", skłoniła mnie to napisania tego tekstu. Zatem zapraszam wszystkich do Wrocławia, miasta duchów, demonów oraz Wydziału Opętań i Nawiedzeń...