Zgodnie z moimi przemyśleniami, tą nieco bardziej pozytywną część możecie przeczytać tutaj, dzisiejszy poranek był lekko mówiąc nerwowy. Przez “lekko mówiąc” nam na myśli “monumentalnie”, a pisząc “nerwowy” tak naprawdę myślałem “wkurwiający, do punku, w którym planowałem anihilację rasy ludzkiej”. Syndromu poniedziałku jak się patrzy 😛
